Zapiski z Chin » Chiny » Październik. Można odetchnąć.
Październik. Można odetchnąć.
Zazwyczaj to bowiem od tego miesiąca zaczynają się w miarę ludzkie (przyznajmniej dla mnie) temperatury – czyli między 20 a 25 stopni. Wilgoć w dalszym ciągu spora, ale dzięki niższej temperaturze da się żyć.
Początek zaś października to jeszcze na dodatek w Chinach czas świąteczny, więc jest i okazja nacieszyć się choć przez chwilę tą zmianą temeratury. Święto nie najważniejsze, bo za takie uważam tutaj Chiński Nowy Rok, ale i mające swoja renomę – w końcu to odpowiednik naszego Święta Niepodległości – tutaj zaś rocznica utworzenia ChRL (Chińskiej Republiki Ludowej, jak należy ten skrót odczytać), które to wydarzenie miało miejsce 1 października 1949 roku.
Z tej też okazji w Chinach świętuje się przez cały tydzień – kto więc może, jedzie w strony rodzinne, by czas ten spędzić na wspólnym biesiadowaniu z rodzinami. Zaś jeśli biesiadowanie, to i jedzenie – którego to pochłania sie zastraszające ilości. Tak olbrzymie, że aż można się zastanawiać, jakim cudem większość Chinczyków utrzymuje szczupłe sylwetki.
Takie to w zasadzie święto, gdzie je się, toczy długie rozmowy z rodzinami, ogląda wspólnie telewizję, czy – jeśli akurat nie pada – wspólnie wychodzi na spacery dłuższe lub krótsze. W tym roku i tematów do rozmów było sporo – bo oto mieliśmy pierwszego Chińczyka, który znalazł się w przestrzeni kosmicznej. Sporo więc programów telewizyjnych – a to przypominających jak to też wyglądało, a to takich, gdzie można było posłuchać i poogalądać przygotowania, a to znowu takich, gdzie można było posłuchać o tym, co dalej.
I żeby nie było – znalazł się też w chińskiej telewizji wątek polski – zamieszanie wokół PZPNu. Wszystkim tym, którzy Chiny utożsamiają z korupcją – gratulacje dobrego samopoczucia. Polska mocno pracuje na wizerunek małego kraju w środku Europy, który sobie rady z korupcją nie daje…
Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: China, Chiny, świętowanie, utworzenie ChRL
Każde święto jest fajne , bo jest trochę luzu…
A mnie interesuje jak organizuje sie tam takie swięta, czy są imprezy itd?
Bo co robią ci , którzy pozostaja w mieście??
Zdecydownie brak tu zdjęć- to jest najciekawszy sposob relacjonowania!!!
Stas – zdjęć w tym roku nie robiłem.
Zaś co do imprez – jest sporo plenerowych. Trzeba sobie tylko odpowiedzieć na pytanie, czy lubi się imprezy porównywalne jakościowo/ilościowo z zatłoczonym autobusem 😉
A szkoda, takie zdjęcia mogłyby być ciekawe.
Ważne jak bardzo ten tłum musi być zdyscyplinowany, żeby sobie nie zrobić krzywdy.
I takie zdjęcia z imprez by były bardzo ciekawe- zamawiam z innej.