Zapiski z Chin » Chiny » O pisaniu po chińsku
O pisaniu po chińsku
17 December, 2008 | 6 komentarze(y)
Czyli nie taka znowu ta technika skomplikowana.
Większość z nas zdaje sobie sprawę z faktu, że język chiński pisany to znaki. W związku z tym częstokroć spotykam się z pytaniem, jak też wygląda pisanie smsów czy też tekstów na komputerze.
Wyjaśniam więc – nie, nie ma klawiatur specjalnych z tysiącami wymyślnych znaków. Pisanie po chińsku nie jest wbrew pozorom skomplikowane. Wystarczy nam najzwyklejsza klawiatura.
Wszystko bowiem sprowadza sie do zapisu fonetycznego. Jakiego znaku chińskiego byśmy sobie nie wybrali, to przecież jakoś go trzeba wymówić. Fakt – wymówić można na jednym z kilku tonów (pamiętajmy bowiem o tym, że język chiński to język tonalny – tak więc zmiana tonu, na którym wypowiada się daną sylabę – zmienia jej znaczenie), tym niemniej do pisania to mniej istotna informacja.
Jako, że najbardziej pouczające są przykłady, oto jeden.
Wyszukujemy strony zawierających słowo ‘Polska’ w języku chińskim. Oczywiście wiemy, jak też ‘Polska’ po chińsku zapisać: ??. Zapis fonetyczy: bo1lan2 (cyfry oznaczają tony).
Uruchamiamy przeglądarkę, wstukujemy np. ‘google.com’ i wpisujemy na naszej najzwyklejszej klawiaturze (oczywiście trzeba mieć zainstalowaną obsługę chińskich znaków i przełączoną klawiaturę): ‘bo’.
Wyświetlą nam się znaki odpowiadające sylabie ‘bo’ na różnych tonach. Z listy więc należy wybrać właściwy. W naszym przypadku to proste – nie trzeba przewijać listy, bo szukany znak mamy pod jedynką.
Więc klikamy na jedynkę i mamy pierwszy znak z głowy.
Teraz drugi znak. Postępujemy dokładnie tak samo – wpisujemy więc ‘lan’ i wybieramy z listy poszukiwany znak – także w tym przypadku pod jedynką.
Ot i mamy wpisane słowo ‘Polska’. Teraz tylko wcisnąć ‘enter’ i można sprawdzać wyszukane adresy.
Dokładnie tak samo pisze się smsy – wpisując transkrypcję danego znaku i wybierając z listy. Można także czasami zawężyć sobie krąg poszukiwań dodatkowo wybierając ton, na którym dany znak występuje. Ale nie jest to konieczne. Uwierzcie też, że takie pisanie jest szybkie. To nie tak, że sms’a pisze się po kilkanaście minut – chwila i już.
Przy okazji ciekawa uwaga – ten zapis fonetyczny, zwany ‘pin-yin’ (czytaj: pin-in) przysparza samym Chińczykom problemów.
Częstokroć spotykam Chińczyków, którzy mają kłopoty z przypomnieniem sobie, jak też zapisać dany wyraz w pinyin’inie i na którym to tonie dany znak ma być (pomijam już zupełnie kwestię, że starsi ludzie czasami w ogołe pinyin’u nie znają, bo się go w szkołach nie uczyli).
Takie pisanie na komupterze też tego nie ułatwia w tym sensie, że coraz więcej Chińczyków będzie mieć problem z pinyinem – w końcu jeśli można wybrać sobie po prostu znak z listy, to nie ma konieczności pamiętania, na którym też to jest on tonie.
Trochę to przypomina sytuację u nas z korzystaniem z Word’a – człowiek zapomina po pewnym czasie zasady ortografii, wychodząc z założenia, że po co pamiętać, jeśli program sam poprawi ewentualny błąd.
Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: Chiny, krzaki, pinyin, pisanie po chińsku, Szymczyk, Wojciech Szymczyk, znaki chińskie
6 komentarze(y) do wpisu: "O pisaniu po chińsku"
Wpisy archiwalne
- September 2024
- July 2024
- May 2024
- April 2024
- March 2024
- January 2024
- December 2023
- November 2023
- October 2023
- September 2023
- August 2023
- July 2023
- June 2023
- May 2023
- April 2023
- March 2023
- February 2023
- January 2023
- December 2022
- November 2022
- October 2022
- September 2022
- August 2022
- July 2022
- June 2022
- May 2022
- April 2022
- March 2022
- February 2022
- January 2022
- December 2021
- November 2021
- October 2021
- September 2021
- August 2021
- July 2021
- June 2021
- May 2021
- March 2021
- February 2021
- January 2021
- November 2020
- September 2020
- August 2020
- July 2020
- June 2020
- May 2020
- April 2020
- March 2020
- February 2020
- January 2020
- October 2019
- August 2019
- April 2019
- December 2018
- October 2018
- September 2018
- June 2018
- May 2018
- December 2017
- November 2017
- June 2016
- February 2016
- October 2015
- September 2015
- February 2015
- January 2015
- October 2014
- September 2014
- July 2014
- May 2014
- April 2014
- March 2014
- January 2014
- December 2013
- November 2013
- October 2013
- August 2013
- July 2013
- June 2013
- May 2013
- April 2013
- January 2013
- November 2012
- October 2012
- August 2012
- July 2012
- June 2012
- May 2012
- April 2012
- March 2012
- February 2012
- January 2012
- November 2011
- October 2011
- September 2011
- August 2011
- July 2011
- June 2011
- May 2011
- April 2011
- March 2011
- February 2011
- January 2011
- December 2010
- November 2010
- October 2010
- August 2010
- July 2010
- June 2010
- May 2010
- April 2010
- March 2010
- February 2010
- January 2010
- December 2009
- November 2009
- October 2009
- August 2009
- July 2009
- June 2009
- May 2009
- April 2009
- March 2009
- February 2009
- January 2009
- December 2008
- November 2008
- October 2008
- September 2008
- August 2008
- July 2008
- May 2008
- March 2008
- February 2008
- January 2008
- December 2007
- November 2007
- October 2007
- September 2007
- July 2007
- June 2007
- May 2007
- April 2007
- March 2007
- February 2007
- January 2007
- December 2006
- November 2006
- September 2006
- July 2006
- June 2006
- May 2006
- April 2006
- March 2006
- February 2006
- January 2006
- December 2005
- November 2005
- October 2005
- September 2005
Najnowsze komentarze
- stas on “Słodki” tajfun w Szanghaju
"No i właśnie to robi wrażenie jak oni są zorganizowani- i jak to wszystko dz…" - Wojtek on “Słodki” tajfun w Szanghaju
"Stas - tu rzadzi jedna partia, wiec trudno, zeby byly przepychanki ;-) A co do l…" - stas on “Słodki” tajfun w Szanghaju
":) no to choć nazwa tajfunu słodko brzmi. U nas zaś obrazy grozy i głupoty …" - stas on Czy pies w Chinach może kopnąć w kalendarz?
"Jest już tak wesoło, że nie ma się z czego śmiać - niestety.…" - Wojtek on Czy pies w Chinach może kopnąć w kalendarz?
"Stas - ale jest wesolo, nieprawdaz?…"
Mimo wszystko współczuję chińskim dzieciom- ci się namęczą. Nasze z garstką liter czasem do matury mają kłopot, a oni………..
Jak globalizacja to powinni alfabet łaciński przyswoić i bez problemu……….
Sts – dają radę 😉 A z tą globalizacją to nie przesadzajmy – znaki chińskie to też fragment tutejszej kultury, nie da się więc tak po prostu zastąpić alfabetem łacińskim.
jedyne, co mnie denerwuje w zapisie w znakach to chińskie wersje nazwisk (szczególnie japońskich, koreańskich etc), które nijak się mają do oryginału.potem się człowiek gimnastykuje pół godziny, żeby się dokopać do właściwego brzmienia.
Hxx – nazwiska to jedno (sam miałem już kilka 😉 ), zabawne są w ogóle wszystkie nazwy własne przerabiane na chiński 🙂
Czy program którego używasz to nie jest przypadkiem Sogou? Niestety ten program jest trochę natrętny i włącza się prawie przy każdym użyciu klawiatury. Co więcej muszę was ostrzec bo zawiera on trochę spy ware’u i trojanków. Sprawdźcie w google. Ja mam Mcafee site advisor i niestety raport o tym programie zarówno ja i o witrynie sogou jest bardzo negatywny. Zna ktoś może podobny program be robaczków?
Szajba – nie, do pisania krzakow uzywam standardowej ‘klawiatury’ spod Windowsa (Microsoft Pinyin IME). Sogou to tylko kojarze jako wyszukiwarke internetowa