Wpisy Komentarze

Zapiski z Chin » Chiny » Czyżby spowolnienie?

Czyżby spowolnienie?

W Europie już podobno szaleje (jeśli dowierzać portalom internetowym), Amerykanie masowo tracą pracę i domy – wniosek z tego, że i w Chinach przyjdzie się zmagać z ochłodzeniem.

I tak też zaczyna się dziać. Chińczycy coraz częściej narzekają, że nie dostali obiecanych bonusów noworocznych (a w zasadzie – zeszłorocznych), tzw. trzynastek, czternastek i których tam jeszcze firma nie wpisała do kontraktu. To taki swoisty wyznacznik wśród Chińczyków tego, czy pracuje się w poważnej firmie – trzynastka to znak, że firma należy do poważnych. Wszystko co powyżej – tu już można być dumnym – chwyciło się Buddę za nogi 😉

Takie rozmowy najczęściej toczone są między późnymi dwudziestolatkami – wczesnymi trzydziestolatkami. Starsi Chińczycy w przeważającej liczbie cieszą się pensjami znacznie niższymi. Jak też – nie czarujmy się, spora liczba młodych zadowolić się musi gażami zdecydowanie mniejszymi.

Tak więc kryzys trochę zastopował apetyty na kolejne bonusy, wdarła się także niepewność – firmy zaczynają bowiem zwalniać pracowników, lub też ograniczać plany zatrudnienia. Strach padł tak na obecnych pracowników, jak i na absolwentów szkół, którzy nagle z przerażeniem dostrzegli, że pracy nie ma. A przynajmniej nie ma takiej pracy, o jakiej słyszeli od swoich starszych kolegów.

W trudniejszej sytuacji są także pracownicy fizyczni. Tutaj firmy chińskie tną koszty jak się da i kiedy się da – co zresztą widać już po tym, ile się przeznaczy w tym roku czasu na obchody Nowego Roku. Zwyczajowo to tydzień, ale w tym roku niektóre firmy urządzają nawet i trzytygodniowe wolne. Miesza to także i moje szyki, bo nagle się okazuje, że spotkania, które planowałem na początek lutego, odbyć mogą się dopiero w połowie tego miesiąca. Z drugiej zaś strony to także niezły wyznacznik tego, która firma jest w dobrej kondycji – ta bowiem nie pozwoli sobie na trzytygodniową labę.

I jakby na pocieszenie sklepy zdają się mówić – ‘Hej, jest dobrze. Nowy Rok świętować trzeba!’ Poniżej zdjęcia z jednego z supermarketów, gdzie wybrałem się po kartki noworoczne – a gdzie wylądowałem w stworzonym na potrzeby Nowego Roku dziale z dekoracjami.

W końcu wychodzi się bowiem z założenia – najpierw świetujemy, bo to Nasze najważniejsze święto, a po świętowaniu bierzemy się do pracy i kryzys nam nie straszny.

Napisal

Od 2005 w Chinach, gdzie mieszkam, pracuję, obserwuję i piszę :-)

Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: , , , , , , ,

4 komentarze(y) do wpisu: "Czyżby spowolnienie?"

  1. Maciek says:

    To spowolnienie to dziwna sprawa. Z tego co się orientuję, po rozmowach ze znajomymi mieszkający poza PL, okazuje się, że obraz podawany przez polskie media jest jakby nieco gorszy niż sama rzeczywistość. Co więcej, wystarczy porównać artykuły w mediach brytyjskich i polskich (na temat sytuacji brytyjskiej gospoadarki) różnica jest znacząca. Mam też wrażenie, ze dla wielu firm “kryzys” stał się niezłą wymówką do tego, by podbudować swoją pozycję względem rosnących ostatnio (wszędzie na świecie) żądań płacowych pracowników. Jak sam zauważyłeś, najgorzej chyba jest ludziom, którzy pracują fizycznie. W drugiej kolejności ze względu na powody całego zamieszania – powody do zmartwień ma część pracowników finansowych (ale z tego co słyszałem, Chiny mają apetyt na stworzenie wielkiego azjatyckiego centrum finansów w Shanghaju, więc podobno ludzie zwalniani w Londynie lądują prawie natychmmiast w Chinach). Ja osobiście kryzysu jeszcze nie widzę. Jak tylko znajdę się na wyspach dam znać jak tam sytuacja wygląda 🙂

    pozdrowienia,

  2. maydox says:

    Maćku – masz rację.

    Kto zada sobie trud, żeby śledzić wiadomości anglojęzyczne, czy też w innych językach. A naszym ‘mediom’ w to graj – można sprzedać każdą bzdurę.

    Co do centrum finansowego w Chinach – pracę znajdą ludzie z wyższego szczebla. A i nie zapominajmy, że samych Chińczyków kształcących się za granicami jest coraz więcej – więc to ich w pierwszej kolejności Chiny powitają 🙂

  3. YLK says:

    Wojtek, zamiast komentarza – zyczenia wszelkiej pomyslnosci dla Ciebie i Twoich bliskich w Nowym Roku Bawolu! Ponoc – jak donosi dzisiejszy “Shanghai Daily” – ma byc okresem rekonwalescencji po zawieruchach polityczno-ekonomicznych, jak mialy miejsce w obecnym. A w ogole to oby szybciej to cholerne zimno przeszlo…
    Wyjezdzacie gdzie w wakacje?

    Pozdrawiam cieplo – YLK (yaleike.blogspot.com)

  4. maydox says:

    YLK-dzięki za życzenia noworoczne. Odwzajemniamy z Heleną 🙂

    Zaś Nowy Rok spędziliśmy w Hefei-mieście rodzinnym Heleny. Ech, nie ma to jak domowe jedzenie (yuanzi, jiaozi i masa innych smakołyków) 🙂