Zapiski z Chin » Chiny » Terakotowa Armia, czyli Xi’an
Terakotowa Armia, czyli Xi’an
Rodzina, praca. Na bloga miejsca niewiele. Co zresztą widać po dacie, kiedy ukazał się poprzedni wpis.
Pora więc nadrobić odrobinę zaległości.
Po pierwsze, informacyjnie – caÅ‚y czas w Chinach.
Praca w międzyczasie się natomiast zmieniła, po wielu przygodach i doświadczeniach w polskich firmach w Chinach przyszedł czas na zmianę i tak oto od początku tego roku dzialam w firmie z Europy Zachodniej. Firma spora, z ambicjami i wyzwaniami, co też mnie przekonało do zmiany. Bo w końcu bez wyzwań byłoby nudno, a w Chinach w biznesie największą satysfakcję daje pokonywanie przeszkód (nie, to nie masochizm, ale tu się żyje w szybkim tempie i musi się ciągle coś działo, żeby człowiek widział, że się rozwija). No ale między tymi wyzwaniami musi się też znaleźć czas na chwilę oddechu (szczególnie gdy ma się oddziały w Europie i w USA, więc teoretycznie jest się w pracy cały czas), stąd też dzisiaj słów kilka o aktywnym odpoczynku (następny wpis będzie o niektórych wyzwaniach).
Otóż tradycją chińską jest, że firma powinna co jakiś czas (zazwyczaj raz do roku), podziękować pracownikom za zaangażowanie i wytężoną pracę, a przy okazji spotkać się i poznać ludzi, z którymi przyszło nam pracować, w innym niż zawodowe otoczenie.
I tak oto dwa tygodnie temu zapakowaliÅ›my siÄ™ w samoloty i ruszyliÅ›my na aktywny wypoczynek, za kierunek obierajÄ…c Xi’an, który to wygraÅ‚ w firmowym gÅ‚osowaniu na miejsce gdzie chcemy polecieć. Jak siÄ™ bowiem okazaÅ‚o, caÅ‚kiem spora grupa nigdy w Xi’an nie byÅ‚a (to też zresztÄ… dotyczy i mnie) – no ale zgodnie z powiedzeniem, że najciemiej jest zawsze pod latarniÄ…, jak siÄ™ mieszka w Chinach, to zawsze siÄ™ mówi, że na zwiedzanie jeszcze bÄ™dzie czas 🙂
Å»eby oszczÄ™dzić czytelnikom historii Xi’an (to każdy może znaleźć w internecie, co też zresztÄ… polecam), skupiÄ™ siÄ™ jedynie na kilku miejscach, które warto odwiedzić bÄ™dać w Xi’an.
Pierwsza, obowiązkowa pozycja na liście miejsc wartych zwiedzenia jest oczywiście:
Terakotowa Armia
To olbrzymie ‘cmentarzysko’ ochraniajÄ…cych i majÄ…cych towarzyszyć w zaÅ›wiatach pierwszemu cesarzowi zjednocznych Chin – Qin Shi Huang posÄ…gów. Cmentarzysko w cudzysÅ‚owiu, bo wszak nie pogrzebano tam prawdziwych ludzi, a jedynie tysiÄ…ce posÄ…gów.
Muzeum w Xi’an
Dla wszystkich interesujących się historią Chin obowiązkowe miejsce. Można na zwiedzanie udać się samemu, wynajmując na miejscu przewodnika lub też wypożyczając słuchawki i odsłuchując nagrane wcześniej informacje dotyczące eksponatów.
Góra Hua (Hua Shan)
Jak nie jestem fanem chodzenia po górach w Chinach (wszechobecne schody!), tak to miejsce jest na tyle ciekawe, że przełamałem swój opór i wybrałem się z moją grupą. 7 godzin chodzenia po schodach robi swoje, następnego dnia miałem problem ze zwleczeniem się z łóżka, ale co tam, było warto dla tych widoków!
Jest w Xi’an jeszcze kilka innych wartych zobaczenia miejsc, ale powyższe to pozycje obowiÄ…zkowe. Inne – w miarÄ™ możliwoÅ›ci i czasu.
Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: armia terakotowa, China, Chiny, gora Hua, Hua Shan, Huashan, Polacy w Chinach, Szymczyk, terracotta army, terracotta warriors, Wojciech Szymczyk, Xi'an
No pozazdrościć takiej wyprawy- zdjęcia mówią, że Chiny to kraj ciekawy i warto go poznawać- to życzymy innych udanych wypraw:)
Panie Wojtku. Bardzo siÄ™ cieszÄ™ że znalazÅ‚ Pan czas na powrót do pisania bloga. ZaczynaÅ‚em siÄ™ już martwić czy aby czasem nie zaniechaÅ‚ Pan pisania.DziÄ™kujÄ™ za wpis i czekam za kolejnymi…Pozdrawiam… dawny znajomy z SHA
Stas – takie relaksacyjne wyprawy to zdecydowana mniejszość. Znowu zaczÄ…Å‚em troche po Chinach jeździć, ale nie turystycznie, a zawodowo. Przy takich zaÅ› wyjazdach biznesowych nie ma czasu na zwiedzanie (no chyba, że mówimy o zwiedzaniu fabryk chiÅ„skich – też ciekawe miejsca, ale obrazki jakby zupeÅ‚nie odmienne)
Slawek – Panie Slawku, zbieraÅ‚em siÄ™ i zbieraÅ‚em już od dÅ‚uższego czasu do powrotu do pisania. DoÅ›wiadczeÅ„ przybywa z każdym kolejnym rokiem, tylko problem taki, że coraz wiÄ™cej rzeczy przyjmujÄ™ za oczywistość, wiÄ™c nie znajdujÄ™ w sobie motywacji do pisania o nich 🙂 Ale planujÄ™ to zmienic 🙂
Wojtku ,doskonale rozumiem Ciebie,ponieważ mam podobne odczucia podróżujÄ…c po Azji,w pierwszych latach tematów do opowiadaÅ„ byÅ‚o mnóstwo, dziÅ› jak ktoÅ› pyta jak “tam” jest mam zdecydowanie mniej do opowiadania ponieważ podobnie jak Ty “coraz wiÄ™cej rzeczy przyjmujÄ™ za oczywistość” 🙂 podsumowujÄ…c wypatrujÄ™ Twoich dalszych wpisów…Pozdrawiam SÅ‚awek