Wpisy Komentarze

Zapiski z Chin » Azja, Chiny, Różne » O LOT i nie tylko

O LOT i nie tylko

Każda firma mogłaby napisać coś takiego o sobie: Jesteśmy firmą odpowiedzialną i zaangażowaną. Naszymi codziennymi działaniami staramy się budować firmę, z której usług/produktów nie tylko klienci chcą korzystać, ale z którą partnerzy chcą współpracować i dla której chce się pracować. Dbamy o kwestie pracownicze, społeczne i etyczne. Niezwykle bliskie są nam działania prozdrowotne, ekologiczne oraz edukacyjne.

To powyższe jest niemal wiernie przepisane ze strony LOTu. Brzmi nieźle, prawda? 

Czytam oto, że LOT (w sensie – zarządzający) nie dogadali się ze związkami w sprawie obniżek wynagrodzeń które pomogłyby firmie poradzić sobie w trudnej sytuacji związanej z koronawirusem. Mam pewne przemyślenia, którymi chciałbym się podzielić. Pozwólcie więc, że napiszę, jak moim zdaniem LOT (ale też wszystkie inne firmy – bo takie trudne rozmowy toczyć się będą pod niemal każdą szerokoscią geograficzną) powinien się zachować. 

Najważniejsze – grać w otwarte karty. Nikt nie oczekuje od top managementu w obecnej sytuacji niepewności, że będzie miał opowiedź na wszystkie pytania – nikt do tej pory nie mierzył się z takim wyzwaniem, nikt nie ma gotowych planów i odpowiedzi na to, co będzie za 6 czy 12 miesięcy (a jeśli takie ma, to opowiada bzdury). Ale jedno co możesz zrobić managerze, członku zarządu to pokazać na swoim przykładzie, jakie są Twoje priorytety. Zanim zaczniesz więc od swoich ludzi oczekiwać, że zgodzą się na drastyczne obniżki pensji, pokaż im, że zaciskanie pasa zaczynasz od siebie. 

Idąc więc tym tropem, miałbym pytanie do rzecznika LOTu – czy zarząd LOTu, kadra zarządzająca obcieli sobie wynagrodzenia? Bez ściem, że właściciel (Skarb Państwa) nie przyszedł z taką propozycją, więc zarząd nie ma wyjścia i musi brać to, co do tej pory brał. Możecie zrzec się części wynagrodzenia dobrowolnie. 

Moja grupa, w której mam przyjemność pracować, też nie ma odpowiedzi na wszystkie pytania. Ale cięcia zaczeliśmy od góry. Nasza CEO i CFO obniżyli swoje wynagrodzenia o 25%. Executive teams, do którego też i ja należę, obniżył swoje wynagrodzenia o 20%. Zrezygnowaliśmy z jakichkolwiek premii za 2020 rok.

Dopiero po oficjalnym ogłoszeniu, co robimy jako zarządzający firmą, poszliśmy do naszych ludzi rozmawiać z nimi o tym, jak mogą pomóc firmie. Nikt nie daje żadnych gwarancji, nie wiemy, ile walka z koronawirusem potrwa, nie ściemniamy. To chyba klucz do tego, żeby ludzi poszli za nami. To nie są łatwe spotkania, a ja takie odbyłem i z moim teamem w Pekinie, i z teamem w Ningbo. Nie ma – w mojej opini – lepszego sposobu, jak danie przykładu a potem wspólne spotkanie i otwarte przedyskutowanie ze swoimi ludźmi. Kieruję te słowa do wszystkich zarządzających firmami w Polsce. Dajcie najpierw sami przykład, a potem wymagajcie od swoich ludzi. Inaczej nie oczekujcie, że będziecie mieli zespół, który będzie stał za Wami.

Napisal

Od 2005 w Chinach, gdzie mieszkam, pracuję, obserwuję i piszę :-)

Wpis z kategorii: Azja, Chiny, Różne · Tagi: , , , , , , , , , , , , ,

3 komentarze(y) do wpisu: "O LOT i nie tylko"

  1. stas says:

    O etyce w biznesie , w polityce- ba w ogóle o etyce jest trudno rozmawiać.
    Takie pojęcie już właściwie nie istnieje- niestety.
    W tym przepychaniu się – myślę o klimacie polskiej polityki-w sprawie kryzysu i perspektyw gospodarczych jest jazgot zacietrzewionych politykierów. I to jest smutne- bo na końcu stoi zwyczajny człowiek, który nie do końca jest pewny czy mysli się o jego sprawie i jego losie.
    Ba sytuacja jest irytująca- właściwie to już jest tragiczne – kto tu myśli o uczciwej grze- jest okazja dowalenia tym co akurat “przy sterze” – to na oślep i dalej go… Smutne – jakoś “wybrańcy narodu” zawsze zapominają, że ci rządzeni dali im mandat do czegoś innego.
    No to tak w tym bardzo zawirowanym czasie trzeba tylko sobie i wszystkim yczyć – obyśmy zdrowi byli!

  2. Wojtek says:

    Etyka w biznesie …. pamietam nawet taki wyklad na (wtedy jeszcze) Akademii Ekonomicznej… To fajnie brzmialo, ale czlowiek z wiekiem wiecej widzi, wiecej rozumie i pozbywa sie zludzen

    Natomiast leadership (czyli to tzn ‘liderowanie’) tez chyba stoi u nas na niskim poziomie, bo jakos nie slyszalem o firmach, ktore zaciskanie pasow zaczynaly od swojej kadry zarzadzajace- jedynem wyjatkiem o ktorych slyszalem to zarzad jednej z polskich gigantow na rynku odziezy… A gdzie sa firmy panstowowe? Ano tam chyba tylko najemnicy, ktorych nie obchodzi, czy sie wali, czy sie burzy – 50k sie nalezy…

  3. stas says:

    hmm-firmy państwowe to chyba śmieszne ale lepiej tego nie ruszać; szokujące są doniesienia o pensjach , nagrodach – tak to wszystko zwyczajnemu zjadaczowi chleba wydaje się nie tylko chore ale wręcz beznadziejnie chore.
    Najciekawsze stało się – przynajmniej dla mnie- lamentowanie naszych “artystów” o tym jakie tracą apanaże z powodu pandemii. I to jest dopiero chore- gdyby powiedzieć młodemu lekarzowi lub nauczycielowi, że taki artysta za dzień zdjęć dostaje tyle co on za miesiąc i jeszcze potem tantiemy jeśli te gnioty pojawią się w TV – a pojawią- bo tak na powtórkach trzyma się cała TV. Rozdzi się więc pytanie o rangę i odpowiedzialnośc każdego z tych środowisk i jakąś odpowiedzialność społeczną. Smutne ale ta nasza rzeczywistości jest chora nie tylko z powodu wirusa.