Wpisy Komentarze

Zapiski z Chin » Azja, Chiny » Szczepić się czy nie?

Szczepić się czy nie?

Przeczytałem, że oto w jakimś zrobionym ostanio w kraju badaniu, znaczna większość respondentów (ponad 73%) odpowiedziała, że nie przyjełaby szczepionki z Chin czy z Rosji. Przyznam się, że mimo wszystko jakoś mnie to zaskoczyło. Aż tak jesteśmy uprzedzeni do Chin czy Rosji?

 

Jeśli szczepionki działają, to czy ma znaczenie, czy są z Rosji, Chin, UK czy Francji? Jak widać dla większości rodaków tak. Ja bym na miejscu tych ankieterów zadał jeszcze jedno pytanie – czy gdyby od tego zależało Twoje życie, czy wtedy przyjąłbyć szczepionkę z Chin albo z Rosji? Ciekaw jestem, jaki byłby wtedy rezultat.

 

zdjęcie: https://www.globaltimes.cn/content/1200620.shtml

Wyniki tego badania wskazują niestety, że mimo tego całego otwarcia na świat, ludzie w większości są dalej nieufni. Jeśli takie Chiny robią coś nie po naszej myśli – to jest komentarz ‘a nie mówiliśmy?’. Jeśli robią coś, z czym się zgadzamy, to jest komentarz ‘akurat im się opłaca’. Byłbym z tym podejściem nawet ok, gdyby było ono takie samo, w stosunku do każdego, a takie chyba nie jest.

Rozbrajające jest również uzasadnienie człowieka z firmy United Surveys, która robiła badanie – że ludzie nie chcieliby przyjąć chińskiej szczepionki, bo kojarzy się z tanią produkcją. Nie wiem, czy to rzeczywisty odzew, czy to gdybanie tego Pana, ale to tylko kolejny dowód na to, jak mało o Chinach wiemy…

A teraz o szczepionce chińskiej. Nie przyjąłem jej jeszcze. Jeśli będę miał taką okazję (czytaj: będzie moja kolej), to się zastanowię, ale zapewne ją przyjmę (zaszczepionych zostały nią już miliony ludzi, także obcokrajowców – w Europie chińską szczepionkę zakupiły Serbia i Węgry, z bliższych nam jeszcze – geograficznie – krajów także Turcja). Jeśli działa, to dlaczego miałbym jej nie przyjąć, jeśli może mi pomóc? Bo chipy chińskie są gorsze od chipów Gates’a? 😉 Wygląda na to, że dajemy sobie w wielu aspektach robić wodę z mózgu – a potem są właśnie takie efekty, że ludzie kierują się jakimiś fobiami, zamiast faktami.

 

Link do artykułu: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Wiekszosc-Polakow-zaszczepilaby-sie-tylko-zachodnimi-szczepionkami-Sondaz-8062552.html 

Napisal

Od 2005 w Chinach, gdzie mieszkam, pracuję, obserwuję i piszę :-)

Wpis z kategorii: Azja, Chiny · Tagi: , , , , , , , , , , , , , ,

5 komentarze(y) do wpisu: "Szczepić się czy nie?"

  1. stas says:

    No cóż poziom manipulacji jest nieograniczony – to widać i aż jest czasem wręcz żenujące.
    No i ciekawe , że nam się serwuje szczepionkę Astra- co do której są różne wątpliwości – co rusz coś się tu odkrywa- miała być tylko dla osób do 60 – teraz już przesunięto granicę do 69 – i rodzi się pytanie – o co tu chodzi?
    Czy w desperacji, bo innej nam nie przyznano-i trzeba tonować ewentualne niezadowolenie społeczne i krytykę, że sobie nie radzimy?
    Z tego wszystkiego mam większe zaufanie do szczepionki rosyjskiej i chińskiej- wiem , że nawet prestiżowo nic kiepskiego nie zaproponują.
    No a przeciętny człowiek o manipulacji politycznej wie tyle:) co wie- i dlatego ankiety i wszelkie badania tak zwanej opinii publicznej są podporządkowane jakiejś z góry przyjętej tezie. Zasada jest prosta- zapytaj tak, żeby uzyskać oczekiwaną odpowiedź.
    No i w tym wszystkim warto czasami myśleć – o co w tym wszystkim chodzi- bo jak nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o…
    Wszystkim życzę zdrowia- zachowania spokoju i zdrowego rozsądku 🙂

  2. Wojtek says:

    Stas-to jest poniekąd fascynujące, że w sytuacji, gdy mamy dostęp niemal do nieograniczonych (jeszcze) zasobów wiedzy, rozumienie świata jest dalej na taki słabym poziomie. Ja wiem, że ciepła woda w kranie, bliższa koszula ciału i takie tam, ale mimo wszystko to fascynujący (i zarazem smutne). Wbrem pozorom to nie dotyka tylko nas w Polsce, podejrzewam, że gdyby te badania zrobić we Francji, UK czy innym europejskim kraju, to wyniki byłyby podobne.
    Zaś co do szepionek – jak zresztą z innymi rzeczami – oczywiście że chodzi o pieniądze.
    Śmieszny był tylko ten komentarz tego pana od badań, że ludzie obawiają się taniej/czytaj słabej jakościowo/ produkcji z Chin. Jak widać wiele osób sobie nie zdaje sprawy z tego, co sie w Chinach produkuje. I tak, między innymi lekarstwa wszelakie – więc te obawy jakoś późno się pojawiają.

  3. Boguśka says:

    Szkoda się denerwować, bo według mnie nikt do końca nie wie czy którakolwiek szczepionka jest dobra i czy zadziała. A takie nakręcanie i podchody, że to co chińskie czy rosyjskie to złe to mnie wkurza …… i tyle w temacie. Pozdrawiam

  4. baixiaotai says:

    Koleżanka pracująca w służbie granicznej podrzuciła mi jeszcze jeden powód, dla którego Europejczycy nie będą się chcieli szczepić chińskimi i rosyjskimi szczepionkami. Otóż na razie jest tak, że tylko szczepionki zaaprobowane przez Europę (umknęła mi nazwa instytucji) będą “ważne”. Czyli zaszczepienie się chińskimi/rosyjskimi nic nie da. Tzn. może pomóc na zdrowie, ale nie pomoże na załatwianie milionów formalności w razie powrotu do Europy.

  5. Wojtek says:

    Boguśka – pełen relaks z mojej strony 🙂 I zgadzam się – takie upraszczanie że jak z Chin czy z Rosji to źle, to … upraszczanie właśnie.

    BaiXiaoTai – owszem, odpowiednia organizacja w ramach UE musi zatwierdzic taka szczepionkę. Mam tylko nadzieję, że nie będziemy latać z tymi paszportami szczepień o których się mówi tylko tam, gdzie będzie można z daną szczepionką (Pan ma szczepionke Sinopharm? Przykro nam, do Francji tylko z Moderną). Choć koncernom farmaceutycznym to by się opłaciło…więc zobaczmy co wyjdzie z tymi paszportami…