Wpisy Komentarze

Zapiski z Chin » Azja, Różne » Wszyscy się na nas uwzięli, czyli o wizerunku Polski

Wszyscy się na nas uwzięli, czyli o wizerunku Polski

Tak oto trochę jeszcze w nawiązaniu do mojego wcześniejszego wpisu – z coraz większym zdumieniem obserwuję występy naszych rządzących na arenie międzynarodowej. To jest po prostu niewiarygodne, jak się staczamy jako kraj na arenie międzynarodowej.

Ale do rzeczy.

Weźmy takiego szefa prezydenckiego Biura Polityki Miedzynarodowej, pana Szczerskiego, ktory pisał niedawno (podaję za WP) w mediach społecznościowych, że “Prezydent RP Andrzej Duda odbył dwustronne rozmowy (…) z prezydentem USA Joe Bidenem”

Dotyczyła ta rozmowa “współpracy polsko-amerykańskiej w zakresie szeroko rozumianego bezpieczeństwa militarnego i ekonomicznego naszego regionu”.

No i to brzmi nieźle. Do tego momentu. Potem informacje jakie się pojawiają dyskredytują wagę tego, co się podobno stało.

Najpierw robi to sam minister Szczerski przyznając że stało to się “na marginesie” szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Czy minister Szczerski zauważył, że sam unieważnił wymowę tego spotkania?

Ale to jeszcze nic, bo potem włączył się niejaki Paweł Soloch (szef biura bezpieczenstwa narodowego), który pisał o odbyciu “kilkuminutowej rozmowy” przez Dudę i Bidena.

Czyli w ciagu KILKUMINUTOWEJ rozmowy panowie rozmawiali o współpracy polsko-amerykańskiej w zakresie szeroko rozumianego bezpieczeństwa militarnego i ekonomicznego naszego regionu? Poważnie?

Wnioski jakie mi się nasuwają są takie:

– ta współpraca jest tak nikła, że nie ma o czym rozmawiać. Ot, taki small talk, który mógłby wyglądać tak:

(JB-Joe Biden, AD – Andrzej Duda)
JB – Jak tam, ok?
AD – A jakoś leci.
JB – W kraju dobrze się dzieje?
AD – Jakoś sobie radzimy.
JB – Z wirusem dajecie sobie radę?
AD – A oczywiście, ale to i tak spada, bo sie robi ciepło, ja tam nie wiem, czy ten spadek to zasługa szczepionek, czy może…
JB – No dobra, dobra, ale kupujecie od nas co macie kupować?
AD – Jak najbardziej, my tam wszystko kupujemy, tak jak się zobowiązaliśmy.
JB – No to świetnie. Tak trzymać. Zaproszę Cię do Waszyngtonu to pogadamy co jeszcze moglibyście kupować.
AD – O, naprawdę? Super, tak się cieszę! A bo jeszcze chciałem o tym NordStream pogad…..
JB – Sorry Andrew, ale to temat na przynajmniej 15minut a ja czasu nie mam. Muszę już lecieć, wiesz jak jest.
AD – Jasne, jasne, nie zatrzymuję w takim razie.

– wniosek drugi jest równie pesymistyczny. To nie była dyskusja (serio, co to jest raptem kilka minut?), tylko monolog Joe Bidena z instrukcjami, czego oczekuje. Tych kilka minut to akurat wystarczy żeby wydać polecenia dotyczące “współpracy polsko-amerykańskiej w zakresie szeroko rozumianego bezpieczeństwa militarnego i ekonomicznego naszego regionu”.

No ale wróćmy do naszych relacji z USA. Oto pan Szczerski próbował w rozmowie w Polskim Radiu przekonywać, że “nie ma żadnego kryzysu” i że “Polska jest nadal ważnym sojusznikiem USA w ramach NATO, a USA są ważnym sojusznikiem Polski w ramach NATO. Projekty wojskowe, dotyczące bezpieczeństwa, projekty infrastrukturalne, ekonomiczne polsko-amerykańskie normalnie się rozwijają. Mamy wyłącznie element różnej oceny – naszej krytycznej oceny – decyzji dotyczących projektu Nord Stream 2.”

Pozwolę sobie pozostać sceptyczny, a na poparcie mojego sceptycyzmu panu Szczerskiemu zaleciłbym zapozać się z wynikami badania, jakie niedawno przeprowadziły amerykańskie The German Marshall Fund of the United States oraz Bertelsmann Foundation. Badanie to zostało przeprowadzone w marcu i kwietniu tego roku w 11 krajach (Kanada, Francja, Niemcy, Włochy, Niderlandy, Polska, Hiszpania, Szwecja, Turcja, Wielka Brytania i USA).

Kilka wyników tego badania jest wyjątkowo interesujących:

1. Za kraj uważany za najbardziej wpływowy w Europie uważane są Niemcy (ale co ciekawe nie przez Amerykanów i Kanadyjczyków, którzy stawiają tutaj na pierwszym miejscu Wielką Brytanię).
2. NIKT nie wskazał Polski jako najbardziej wpływowego kraju w Europie.
3. W samej Polsce jedynie 3% respondentów (najniższy wyników wśród wszystkich krajów) wskazało Polskę jako najbardziej wpływowy kraj w Europie.

 

źródło: raport “2021 Transatlatic Trends” The German Marshall Fund of the United States and Bertelsmann Foundation

4. W pytaniu o najbardziej niezawodnego partnera Polacy wskazali Kanadę (78%) i USA (76% – to był najwyższy wynik wśród wszystkich krajów). Polska w ogólnym zestawieniu znalazła się na miejscu przedostatnim (za nami jedynie Turcja). Pocieszeniem może być jedynie fakt, że wśród tych wszystkich krajów USA dały nam najwyższą ocenę, ale zrobiło to raptem 57% ankietowanych (no i to był drugi najniższy wynik – jedynie Turcję oceniają Amerykanie niżej niż Polskę).

 

źródło: raport “2021 Transatlatic Trends” The German Marshall Fund of the United States and Bertelsmann Foundation

 

To oczywiście raptem jeden raport, ale przyznajcie sami – czy nie daje on do myślenia? 

Zainteresowanym polecam lekturę całego opracowania – dostępnego w języku angielskim na stronie The German Marshall Fund of the United States. Ten raport jest o tyle ciekawy, że poświęcony także Chinom, więc mój kolejny wpis skupi się już tradycyjnie na Chinach.

Napisal

Od 2005 w Chinach, gdzie mieszkam, pracuję, obserwuję i piszę :-)

Wpis z kategorii: Azja, Różne · Tagi: , , , , , , , , , , , , ,

2 komentarze(y) do wpisu: "Wszyscy się na nas uwzięli, czyli o wizerunku Polski"

  1. stas says:

    No i nic dodać – taka propaganda sukcesu – zresztą uprawiana przez każdą władzę jaka u nas była – jest już niestrawna dla obywatela myślącego.
    No ale prawda jest niestety taka – nigdy się nie liczyliśmy – a zawsze dajemy się wykorzystać za jakieś obietnice enigmatyczne – i zawiązujemy sojusze co najmniej dziwne, które niczego nie gwarantują – tak na zasadzie odbijania się od jednej klamki do drugiej.
    Tylko jakie to daje perspektywy – najpierw na stojąco na skraju biurka podpisywanie umowy , potem rozmowa jakby mimochodem w przejściu korytarzem- no światowo w holu.
    A jakie perspektywy – strach myśleć.

  2. Wojtek says:

    Stas – pozostaje tylko punktowanie tego i mówienie o tym. O perspektywach nie myślę, nie ma co zaprzątać sobie głowy rzeczami, na jakie się nie ma wpływu.