Zapiski z Chin » Chiny » Atom. Czy Polska stoi gadaniem?
Atom. Czy Polska stoi gadaniem?
Chiny wÅ‚aÅ›nie potwierdziÅ‚y ruszenie z budowÄ… kolejnych 6 reaktorów atomowych (które majÄ… mieć w sumie moc miÄ™dzy 6 a 7.2 GW), co ma kosztować jakieÅ› 120 mld RMB – czyli 1 GW bÄ™dzie ‘kosztowaÅ‚’ (przy zaÅ‚ożeniu tylko 6GW) 20 mld RMB.
Z ciekawoÅ›ci postanowiÅ‚em zobaczyć, co też tam sÅ‚ychać u nas w Polsce w temacie elektrowni atomowej. I znalazÅ‚em artykuÅ‚ z zeszÅ‚ego roku, wg którego nasze obecne plany to 6 bloków o Å‚Ä…cznej mocy przynajmniej 3.9 GW – liczmy 4 GW. Koszt, szacunkowy, wyliczony przez Polski Instytut Ekonomiczny: 105mld PLN.
Czyli za 1 GW wychodzi ok 26.25 MLD PLN, co daje jakies – liczÄ…c po obecnym kursie PLN/RMB: 39.6mld RMB
PodsumowujÄ…c:
Chiny, 1 GW – 20 mld RMB
Polska, 1 GW – 39.6 mld RMB
Chyba tak to tu zostawiÄ™ bez komentarza.
Chociaż może nie, warto o jeden komentarz: Chiny na koniec 2021 roku miały 53 działające reaktory (o łącznej maksymalnej mocy 54GW).
źródło: World Nuclear Association
My zaÅ› pÅ‚acimy kolejnym ‘specom’ za gadanie, z którego od lat nic nie wynika.
(zdjęcie miniaturka wprowadzające do dzisiejszego tekstu to zdjęcie elektrowni Qinshan w Jiaxing, niedaleko od Szanghaju)
Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: atom w Chinach, blog o Chinach, Chiny, elektrownie atomowe Chiny, Wojciech Szymczyk Chiny, Zapiski z Panstwa Srodka
Trudno jest mi mieć jakąkolwiek opinię dotyczącą energii jądrowej.
Debata na ten temat trwa od prawie 50 lat! Rozwój nauki i techniki owszem, ale kwestie bezpieczeństwa to dodatkowy dylemat.
Zgadzam siÄ™ – bezpieczeÅ„stwo elektrowni atomowych budzi także moje obawy- jak ekolodzy nie krzyczÄ… jeÅ›li chodzi o utylizacjÄ™ odpadów z tychże elektrowni to także wydaje siÄ™ dziwne.
Koszt budowy – jak pokazujesz jest szokujÄ…cy- w relacji do kosztów chyba nie tylko chiÅ„skich- i aż trudno ogarnąć, dlaczego my tak wszystko kupujemy ciÄ…gle od jakichÅ› “przyjaciół” , za cenÄ™ wyższÄ… niż to powinno kosztować.
Anna – no wlasnie u nas wiecznie trwaja debaty. Efektow jakis wymiernych brak, ale debaty sie odbywaja a i ludzie ktorzy niby maja sie zajmowac tematem pieniadze pobieraja.
Stas – normy bezpieczenstwa sa ciagle udoskonalane i choc calego ryzyka nigdy nie da sie wyeliminowac, to jednak nie mozna ciagle sie nim zaslaniac.
Koszty – nawet jesli to nie takie proste przelozenie, jak mi ktos zwrocil uwage w innym miejscu (z czym sie zreszta zgadzam), to jednak mimo wszystko sa razaco rozne. No i tez moja frustracja po czesci z tego, ze to kolejny temat, o ktorym sie u nas gada i gada, kolejne rzady wymieniaja ludzi, ci ludzie pobieraja pieniadze a efektow jak nie bylo, tak nie ma do tej pory.