Zapiski z Chin » Chiny » ChiÅ„sko Noworocznie :-)
Chińsko Noworocznie :-)
Tak oto rozpoczął się chiński Nowy Rok. Rok Psa. W przeciwieństwie do naszych znaków zodiaka reprezentujących poszczególne miesiące, w chińskim kalendarzu poszczególne znaki
reprezentujÄ… lata. Legenda znana w Chinach gÅ‚osi, że to Budda wezwaÅ‚ do siebie zwierzÄ™ta i od tych, które przyszÅ‚y, nadane zostaÅ‚y nazwy poszczególnych lat. Co wiÄ™cej, ludzie urodzeni w poszczególnych latach, majÄ… wykazywać cechy charakterystyczne dla poszczególnych zwierzÄ…t – w tym roku urodzeni bÄ™dÄ… siÄ™ odznaczać lojalnoÅ›ciÄ… i uczciwoÅ›ciÄ….
Jaki będzie ten rok? Zapytajcie mnie raz jeszcze. W grudniu. Wtedy powiem Wam, jaki to był rok 🙂
Teraz zaś powiedzieć mogę, jak Chińczycy przygotowywali się do obchodów i jak obchodzili
ten szczególny dzieÅ„. W zasadzie to powinienem dodać – jak ChiÅ„czycy z Szanghaju przygotowywali siÄ™ do celebrowania nowego roku. Miasto zostaÅ‚o udekorowane. Wszechobecny byÅ‚ kolor czerwony. Sporo ludzi wyjechaÅ‚o z Szanghaju, sporo też przyjechaÅ‚o – wÅ‚adze miasta szacowaÅ‚y, że w tym gorÄ…cym okresie z miasta wyjechaÅ‚o i przyjechaÅ‚o ponad 5 milionów ludzi. Ogrom. DaÅ‚o siÄ™ to zauważyć w centrum. Stacje przesiadkowe byÅ‚y zapachane – stan ten utrzymywaÅ‚ siÄ™ zresztÄ… przez dobre dwa tygodnie. Peryferia – takie odnoszÄ™ wrażenie – sprawiaÅ‚y dla odmiany wrażenie nieco wyludnionych. Przynajmniej zauważaÅ‚em to w oklicy, gdzie mieszkam. O wiele mniej zatÅ‚oczone byÅ‚y restauracje, o wiele mniej ludzi w sklepach. ÅšwiÄ™ta jednym sÅ‚owem 🙂 I nawet pogoda wpisywaÅ‚a siÄ™ w nastrój Å›wiÄ™towania – w koÅ„cu, po strasznie dÅ‚ugim okresie deszczowym, wyszÅ‚o sÅ‚oÅ„ce. Aż przyjemnie byÅ‚o wyjść na zewnÄ…trz.
W centrum zaś przygotowano wyjątkową, bo skąpaną w świetle neonów, lamp, latarni, świateł budynków, wieżowców i wszystkiego, co może świecić, scenerię. Władze miasta zapowiedziały, że przez świąteczny tydzień w godzinach 18:30 do 23 wszystkie te lampy/lampiony/neony noworoczne będą się świecić, czym miały umilić świąteczną atmosferę.
Przeczuwałem problemy z prądem w niektórych dzielnicach 😉
Jak wyglądał sam dzień noworoczny? Dla mnie zaczął się od dopięcia zmiany mieszkania.
Umowa została podpisana, pierwszy bagaż przewieziony, więc czułem się nowo-mieszkaniowo.
Okolica jeszcze bardziej chiÅ„ska, niż ta, w której przyszÅ‚o mi mieszkać na poczÄ…tku. ChiÅ„czycy tymczasem szykowali siÄ™ do swojego Å›wiÄ™ta – kobiety buszowaÅ‚y po targach, mężczyźni grali w karty 😉 (na nowym osiedlu widzÄ™, że rozgrywki karciane sÄ… dosyć zaawansowane – czterech graczy i tÅ‚umek gapiów). WiÄ™kszość sklepów Å›wieciÅ‚a pustkami – klientów nie byÅ‚o, bo też nie mogÅ‚o być – sklepy byÅ‚y pozamykane.
Niczego nieÅ›wiadomy, wybraÅ‚em siÄ™ późnym popoÅ‚udniem z PawÅ‚em na krÄ™gle – mieliÅ›my ten nowy rok zacząć od kilku rund krÄ™gli. DzieÅ„ wczeÅ›niej wykonaÅ‚em kilka telefonów i okazaÅ‚o siÄ™ nagle, że Nowy Rok chce zacząć w taki oto sposób spora grupka osób – w wiÄ™kszoÅ›ci Polaków 🙂 Nie powiem – miÅ‚a wiadomość. Ale, ale – żeby nie byÅ‚o tak kolorowo, okazaÅ‚o siÄ™, że i krÄ™gielnia jest zamkniÄ™ta. Cóż byÅ‚o robić – zapakowaliÅ›my siÄ™ ponownie do metra i ruszyliÅ›my do centrum (innymi sÅ‚owy przeszliÅ›my do drugiego punktu dnia).
PrzygarnÄ…Å‚ nas jeden z klubów, gdzie przy chielowym trunku wyczekaliÅ›my godziny 23, o której to zdecydowaliÅ›my siÄ™ ruszyć w kierunku Bundu – gdzie, jak podejrzewaÅ‚a cześć osób, miaÅ‚y odbyć siÄ™ główne uroczystoÅ›ci. Ja osobiÅ›cie obstawiaÅ‚em na Plac Ludowy, ale bÄ™dÄ…c w mniejszoÅ›ci udaÅ‚em siÄ™ z resztÄ… w stronÄ™ Bundu. Cóż.
Na caÅ‚e szczęście razem z Gabi i Brunem byliÅ›my trójkÄ… maruderów, którzy zostali z tyÅ‚u. Co wyszÅ‚o nam na dobre, bo okazaÅ‚o siÄ™, że najwiÄ™cej dziaÅ‚o siÄ™ wÅ‚aÅ›nie na Placu Ludowym. Tak czy owak Nowy Rok zastaÅ‚ nas na Å›rodku NanjingLu – dÅ‚ugiego traktu Å‚Ä…czÄ…cego Plac Ludowy z Bundem. Kilka zdjęć fajerwerków udaÅ‚o mi sie zrobić. Nie sÄ… niestety zbyt ostre, ale może to zasÅ‚uga niesamowitego huku?
Trzeba bowiem wiedzieć, że im huczniej, im gÅ‚oÅ›niej, tym lepiej. W chiÅ„skim rozumieniu 🙂 Nie da siÄ™ tego opisać sÅ‚owami – haÅ‚asu, huku petard, które majÄ… jedno zadanie – ‘ogÅ‚uszyć’ wszystkich w promieniu kilkudziesiÄ™ciu metrów. Wszystko to trwaÅ‚o dÅ‚uuuższÄ… chwilÄ™. Równie ciekawie wyglÄ…daÅ‚y potem ulice, uliczki, trakty, Å›cieżki, place, skwery i podwórka – ze wszechobecnymi, walajÄ…cymi siÄ™ wszÄ™dzie pozostaÅ‚oÅ›ciami po tych ‘ogÅ‚uszaczach’ 🙂 Krajobraz niemal wojenny – z ‘Å‚uskami’ po petardach. Wszystko to skÄ…pane w ostrym Å›wietle okolicznych latarni. Widok niesamowity. Tak oto rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ Nowy Rok…
Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: China, Chiny, Shanghai, Szanghaj, Szymczyk, Wojciech, Wojciech Szymczyk