Wpisy Komentarze

Zapiski z Chin » Azja, Chiny, Różne » Ona ma dość a Chiny liczą, że eksport nie siądzie

Ona ma dość a Chiny liczą, że eksport nie siądzie

Dziwne mamy czasy.


Oto Marianna “Mam dość” ma już dość “Mam dość”. I to jeszcze w 2022, choć jej (?) projekt nazywał się “Mam dość 2023”. To już prezenter telewizyjny znany z “Masz talent” niejaki Hołownia był bardziej przezorny i nazwał swój (?) projekt Polska 2050 – przynajmniej chłop ma czas na decyzje. Zobaczymy, kiedy będzie miał go dość.


Ale to są peanuts (orzeszki) jak to mówią Anglosasi. Prawdziwe problemy nad Polskę dopiero nadciągają, choć nasz rząd z uporem maniaka udaje, że nie ich nie widzi. Niestety – może trzeba im to przypomnieć – od udawania, że się problemów nie widzi, one nie znikają.

Chiny tymczasem radzą sobie, choć sytuacja w Europie oczywiście i im spędza sen w powiek – w końcu Chiny cały czas zależą od eksportu a im mniej zamówień, tym większe problemy chińskich firm eksportowych. Rynkiem wewnętrznym tego się nie zasypie, stąd właśnie te nieprzespane noce.

Jest jednak pewna nadzieja, a dają ją Chinom … Niemcy. Oto z moich rozmów z moimi znajomymi w Chinach wynika, że w kilku sektorach firmy niemieckie zwiększają produkcję w chińskich zakładach. Jak to tak? To już nie ten ‘decoupling’ czyli odchodzenie od produkcji w Chinach? Ten może wróci, ale dopiero, jak się rozwiąże swoje problemy. A tych w Niemczech też nie brakuje – rosnące ceny energii to jeden z najpoważniejszych problemów.

Więc teraz o tym, jak to działa. Firma niemiecka policzyła sobie, ile będzie ją kosztować produkcja w swoich zakładach w Niemczech (czy – co też częste: w Polsce). I wychodzi, że przy tych cenach energii to się nie spina. Co więc zrobić? Ano przenieść do Chin, bo Chiny problemów jak Europejczycy nie mają – gaz i ropa płyną z Rosji, i to jeszcze płyną z dobrymi obniżkami. Właśnie czytam, że Gazprom w tym roku dostarczy do Chin 15mld m3 gazu (w porównaniu z 10mld m3 w zeszłym roku). Do tego podpisano przedwczoraj aneks do umowy między Gazpromem a CNPC (China National Petroleum Corporation) na mocy którego firmy przechodzą z płatności w euro na płatności w rublach i yuanach (50/50). Zły to sygnał dla euro

Wróćmy do Chin – inflacja w Chinach poniżej 3%. Fakt, ‘zero COVID’ trochę bruździ, ale jak się nie jeździ po Chinach to człowiek może nawet nie zauważać tych restrykcji – bo co za różnica dla pracownika w fabryce, czy może pojechać/polecieć do sąsiedniej prowincji, jak on i tak cały czas siedzi w tym samym miejscu? Problem dla tych jeżdzących/latających, bo tu wymagania się zmieniają non-stop. Ja muszę się obecnie testować niemal codziennie, tyle dobrze, że punktów do testowania jest sporo (ktoś na tym robi olbrzymie pieniądze).

W międzyczasie śmieszą mnie dyskusje ludzi, którzy niezmiennie od lat wieszczą rychły upadek Chin. Niestety (dla ich wieszczeń), ale wygląda na to, że aby Chiny upadły to (na chwilę obecną) upaść najpierw musiałby Zachód – bo brak eksportu byłby (na chwilę obecną) dla Chin zabójczy. Ale to jak w tym powiedzeniu – mamy sobie odmrozić uszy na złość babci? Znaczy się Chinom w tym przypadku?

Zresztą uszy sobie tej zimy mamy sporą szansę odmrozić, więc radzę zawczasu zaopatrzyć się w ciepłą czapkę!

Napisal

Od 2005 w Chinach, gdzie mieszkam, pracuję, obserwuję i piszę :-)

Wpis z kategorii: Azja, Chiny, Różne · Tagi: , , , , , , , , , , , , , ,

4 komentarze(y) do wpisu: "Ona ma dość a Chiny liczą, że eksport nie siądzie"

  1. anna says:

    Dawno do Ciebie nie zaglądałam. Nie było mnie 4 miesiące, podróżowałam po Europie. Chiny się zmknęły, od 3 lat ich nie widziałam.
    Teraz częściej będę Cię odwiedzać.
    Pozdrawiam 🙂

  2. Wojtek says:

    Anna – mam nadzieję, że podróż po Europie się udała! Ja staram się podróżować po Chinach, choć to w dalszym ciągu (testy, testy, testy!) mało komfortowe.

    Zapraszam niezmiennie do mnie – ostatnio staram się pisać częściej, to w dużej mierze dla siebie, żeby mieć zapiski tego, co się dzieje wokół, ale też licząc na to, że więcej osób będzie tu trafiać i czytać coś innego o Chinach niż to, czego mogą się dowiedzieć od speców mówiących i piszących o Chinach z Polski 🙂

    1. anna says:

      Podróż była wspaniała.
      W przyszłym roku powtórka na Bałkanach.

      Będę Cię odwiedzała. Twoje wieści są “na żywo”, co bardzo cenię.

  3. stas says:

    No cóż – z tego jak zawsze wniosek nasuwa się jeden- na ogół ci myślący dbają przede wszystkim o własne interesy; w naszej rzeczywistości już dawno się trudno zorientować o co chodzi i jakoś coraz częściej pojawia się bardzo pesymistyczny wniosek.
    Pewnie, że wiedza przeciętnego człowieka o sytuacji i rozwoju Chin jest u nas na poziomie wyobrażenia “taniochy z Chin” – mało kto rozumie skąd i dlaczego to się wzięło. No bo przecież dobrze jest mieć poczucie, no właśnie takie:
    My już są Amerykany
    Mamy glany, my są pany
    Gramy rocka, rap i reggae
    Jezu, jest jak w niebie(…)
    Tak se myślę, mam natchnienie
    Mów mi Johnny, a nie Heniek
    Bo my są już Amerykany (…)
    Lubię śpiewać zagranicznie
    Bo to zawsze zabrzmi ślicznie(…)
    Ważne, żeby być przy żłobie
    Jakąś mieć ideologię(…)
    Tak dla przypomnienia to z piosenki Kukiza:):)