Wpisy Komentarze

Zapiski z Chin » Azja, Chiny » O wróżeniu z fusów, czyli o Hu Jintao

O wróżeniu z fusów, czyli o Hu Jintao

Kolejna burza w internecie.

O co tym razem poszło? O opuszczenie zgromadzenia przez byłego przewodniczącego Chin, Hu Jintao.

Oczywiście już na początku sporo mediów zaczęło pisać, że Hu Jintao został niemal siłą wyprowadzony z sali. Potem, że rozkaz wydał sam obecny przewodniczący, Xi Jinping. Ktoś rzucił, że wyprowadzono Hu akurat chwilę po tym, jak do sali wpuszczono dziennikarzy (gdyby wyprowadzono go przed wejściem dziennikarzy, to też by pisali, że to podejrzane – w sumie cokolwiek by się nie stało, to można napisać cokolwiek – pod tezę, która danej redakcji akurat pasuje).

Teraz czekam na serię domysłów, co stało się z Hu Jintao, bo zniknie z mediów (ależ to będą ‘fantastyczne’ domysły – i nikt nie zauważy, że od czasu, gdy nie jest przewodniczącym bardzo rzadko pojawiał się publicznie)

Mamy powtórkę z rozrywki – jeszcze żadna oficjalna (i nieoficjalna) informacja ze strony Chin się nie ukazała, a u nas już co poniektórzy przewidują przyszłość.

Skoro jednak wszyscy poczuwają się w obowiązku napisać, co myślą o całej sytuacji, napiszę i ja 😉

Po pierwsze – widziałem zakłopotanie zarówno Xi Jinpinga, jak i Li Keqianga całą sytuacją (wskazuję na nich obu, bo mówi się, że obaj prezentują trochę inne priorytety).

Po drugie – widziałem dezorientację HuJintao, sprawiał na początku wrażenie, jakby nie do końca wiedział, gdzie jest i co się dookoła niego dzieje. Po chwili wrócił do zmysłów, ale obstawiam, że miał jakiś moment, gdy poczuł się gorzej i ‘oderwał’ się na chwilę od rzeczywistości.

Po trzecie – mówimy o niemal 80-letnim człowieku. Człowieku, o którego kondycji fizycznej i psychicznej niewiele wiemy, ale jednak coś wiemy. Przypomnę tylko wszystkim dziennikarzom jedno z nielicznych publicznych wystąpień Hu Jintao w roku 2015 na placu Tiananmen w Pekinie, kiedy to część obserwatorów zwróciła uwagę na jego gesty – pojawiły się wtedy pogłoski, że Hu Jintao może mieć wczesne objawy choroby Parkinsona.

W związku z tym, moja hipoteza jest taka, że Hu Jintao cierpi na Parkinson’s Disease Dementia (PDD) – po naszemu to się chyba mówi: demencja (otępienie) w chorobie Parkinsona.

Czym charakteryzuje się ta przypadłość?

“Demencja w chorobie Parkinsona wygląda nieco inaczej. Po prostu powoduje, że chory myśli bardzo wolno, nie może wykonywać złożonych czynności, liczyć czy właściwie oceniać własnych możliwości (np. ma problem ze skoordynowaniem wielu elementów podczas prowadzenia auta). Może również doświadczać halucynacji. Choroba Parkinsona może się również “zazębiać” z innymi schorzeniami degeneracyjnymi mózgu, które mogą powodować otępienie. Mowa tu o otępieniu naczyniowym oraz o otępieniu z ciałami Lewy’ego. ”


źródło: https://zdrowie.radiozet.pl/Choroby/Neurologia/Demencja-otepienie-w-chorobie-Parkinsona-czym-sie-charakteryzuje

Uważam, że moja teoria jest równie prawdopodobna, jak wszystkie inne.

Jak jest w rzeczywistości – zapewne kiedyś się dowiemy.

Napisal

Od 2005 w Chinach, gdzie mieszkam, pracuję, obserwuję i piszę :-)

Wpis z kategorii: Azja, Chiny · Tagi: , , , , , , , , , , ,

4 komentarze(y) do wpisu: "O wróżeniu z fusów, czyli o Hu Jintao"

  1. anna says:

    Godność„Hu Jintao” została ocenzurowana w sobotę po południu w sieci społecznościowej Weibo.

    Dostępne były tylko informacje z poprzedniego dnia, nie znalazłam żadnych innych oficjalnych relacji.

  2. Wojtek says:

    Anna – nie sprawdzałem, aczkolwiek to częste, że nie wrzuca się niesprawdzonych informacji i spekulacji. To można (było) zaobserwować w trakcie np COVIDu – gdzie nawet jeśli pojawiały się jakieś spekulacje, to się nie pojawiały dopóki nie zostały zweryfikowane. To oczywiście wiąże się z tym, że pewnie też i jakieś wiadomości zweryfikowane ale niewygodne nie pojawiają się w chińskim internecie.

    Akurat w tym przypadku mam wrażenie, że znowu ‘pekinolodzy’ (nawiązuje tutaj do ‘kremlinologów’) wróżyli z fusów – byle szybciej, byle większe zasięgi, byle było, że mają jakąs wiedzę tajemną. Fakty coraz mniej się liczą – bo co poszło w eter, to już się nie cofnie.

  3. stas says:

    No cóż , w komentarzu, który wczoraj się pojawił na wpolityce.pl komentator stwierdził, że po prostu zasłabł i to było powodem wyjścia.
    No ale cóż różne są te “zasłabnięcia”- niestety.
    Nie tak dawno były poseł Gabriel Janowski wrócił do swojej sprawy sprzed lat- dziwnej i budzącej zawsze wątpliwości- no cóż okazuje się, że zachorowania mogą być różne i wywołane przez różne czynniki:)
    Jednak wiek i jakby wcześniejsze symptomy- tak jak przywołujesz- usprawiedliwiają problemy zdrowotne.
    No i fakt- spekulacje różnych komentatorów są często na wyrost- na tym jednak chyba polega już funkcjonowanie różnych komentatorów i mediów. Czasami to rażąco stoi z logiką- ale świat polityki jest jaki jest:)

  4. Wojtek says:

    Stas – na zasłabnięcie to nie wygladało, raczej na chwilową utratę kontaktu z rzeczywistościa. Swoją drogą, to na podobną przypadłość być może cierpi Joe Biden (niedawno wzywał kobietę, która zmarła kilka miesięcy temu: “Jackie, are you here? Where’s Jackie? She must not be here”).
    Gabriela Janowskiego pamiętam. Chyba się nie dowiemy co tak naprawdę się wtedy wydarzyło. Można jedynie gdybać, a gdy do tego gdybania doda się, że w polityce chodzi o duże pieniądze i władzę, to różne rzeczy mogą się dziać.
    I jeszcze na koniec o tych komentatorach – to jest jakaś postępująca zapaść. Zamiast wyjaśniać/opisywać ludziom rzeczywistość, to rzeczywistość starają się kreować – bez względu na fakty (a czasem wbrew). Potem mamy różnych ‘kwiatków’ całe multum.