Wpisy Komentarze

Zapiski z Chin » Azja, Chiny » Elektryki i nie tylko. W Chinach i w Polsce.

Elektryki i nie tylko. W Chinach i w Polsce.

Oto jak donosi money.pl, który omawia artykuł „Puls Biznesu” (za paywallem), a dotyczący raportu firmy Info-Ekspert „w ostatnich czterech latach nowe samochody podrożały o nawet 65.7%”. O tyle podrożały małe SUVy na diesel.

Ceny samochodów segmentu B (benzyna) podrożały o 45.3%, zaś ich wersje na diesel podrożały o 44.6%. I taka sytuacja ma się utrzymać.

Jak podaje Info-Ekspert: średnia cena małego SUVa na diesel wzrosła z 100k PLN (2019) do 166k PLN. Samochód segmentu B? Wzrost z 63.6k PLN do 92.5k PLN

Elektryki także stają się coraz droższe.

Wypadałoby zapytać – co się dzieje?

Słaba złotówka – to jedna z przyczyn. Samochody nie są produkowane w Polsce, więc słaby kurs złotówki wpływa na cenę samochodu. Ale to tylko jeden z powodów.

Drugi – coraz bardziej wyśrubowane normy, które powodują wzrost cen. Cóż za niespodzianka, żodyn się nie spodziewał – żodyn!

Trzeci – z uwagi na to, że mamy odchodzić od samochodów spalinowych, to ich cena będzie szła do góry.

No ale – kto bogatemu zabroni?

Motofakty donoszą zaś, że : “najtańsze nowe auta w Polsce to To Hyundai i10 (52 000 zł), Fiat Panda (56 600 zł) oraz Kia Picanto (56 900 zł). Drożej kosztuje Mitsubishi Space Star (57 990 zł), Volkswagen up! (58 890 zł) oraz Dacia Sandero (59 900 zł).



No a teraz zobaczmy, jak to wygląda w Chinach.

Ile kosztują najtańsze samochody osobowe?

Kilka wybranych, tendencyjnie – a jakże, przeze mnie pojazdów:

1.Mieliśmy mieć Warszawę, Chińczycy mają swój Pekin, czyli Beijing 😉 Ceny od 70k RMB (44k PLN)

Beijing U5 (benzyna)

2. Changhe A6, ceny od 60k RMB (37.6k PLN)

3. Chang’an Eado – ceny od 58k RMB (36.4k PLN)

4. Dongfeng S50 (ceny od 70k RMB = 44k PLN)



Ok, rozumiem, że ktoś może powiedzieć – co to za porównanie, wiadomo że chiński samochód musi być tani! 😉

Ile kosztują zatem najtańsze samochody marek, które są znane w Polsce?

Lecimy:


Honda Life – od 98k RMB, czyli jakieś 61k PLN.


Honda Fit – od 82k RMB (ok 52k PLN).


VW Polo – od 91k RMB (57k PLN).


VW Santana (Jetta) – od 88k RMB (ok 55k PLN).


Toyota Yaris L – od 88k (ok. 55k PLN).


Ford Escort – od 91k (ok 57k PLN).


Skoda Rapid 100k (63k PLN)


Hyundai Verna 73k rmb (46k PLN).


Hyundai Celesta ok 85k rmb (ok. 54k PLN).



Ciekawe także może być to, że w Chinach mamy w ostatnim półroczu do czynienia z licznymi obniżkami cen. Producenci liczą na odbicie po słabych latach COVIDowych, choć Chińczycy na razie nie są zbyt chętni na poważne zakupy (tzn big ticket items – czyli nieruchomości czy właśnie samochodów).

„Wojnę” rozpoczęła jeszcze w zeszłym roku Tesla, co nie pozostało bez odpowiedzi innych graczy, chociażby BYD, XPeng czy Nio, ale i VW.

W tym roku wojna przeniosła się i na samochody spalinowe.

Zaczeła tą odsłonę firma Chang’An, która oferowała obniżki na wybrane modele swoich samochodów benzynowych (max 40k RMB – czyli ok 25k PLN). Od razu zareagowała firma Chery. Za nimi poszła firma SAIC-VW.

To nie koniec – firma Dongfeng wraz z prowincją Hubei cięła ceny Citroena C6 o ponad 40%. Innymi słowy – samochód, którego cena to około 227k RMB (143k PLN) można było dostać upust w wysokości 90k RMB (ok 57k PLN).

Promocja dotyczyła tylko mieszkańców prowincji Hubei (zarejestrowanych tam, płacących ubezpieczenia społeczne) i dotyczyła samochodów wyprodukowanych w 2021 roku.

Dość powiedzieć, że to, co oficjalnie miało być promocją przez cały marzec, zakończyło się w praktyce po kilku dniach – bo zabrakło samochodów w tej ofercie 😉


Nie ma się jednak co dziwić takiej walce – po pierwsze ostatnie lata z COVIDem nie służyły sprzedaży samochodów, bo trudno było z nich korzystać, siedząc zamkniętym w mieszkaniu albo na kwarantannie.

Po drugie – Chiny zaostrzają standardy emisji (od 1 lipca), co zmusza niektórych do szybkiej wyprzedaży niespełniających nowych norm samochodów. Czy to zatem koniec obniżek?

Zobaczymy. Tym niemniej można obstawiać, że nie wszystkie firmy przeżyją tą wojnę cenową.


Czy wiesz, że w 2022:

Sprzedaż samochodów spalinowych spadła o 13% rok do roku – do poziomu 15milionów samochodów, gdy w tym samym roku sprzedaż samochodów elektrycznych wzrosła o … 90% (do poziomu 5.7miliona samochodów).


Warto dodać kilka innych rzeczy.

Oto cel redukcji CO2, jakie Chiny postawiły sobie, jest równie ambitny, co ten w Europie – oto od 2035 roku nowo sprzedawane samochody mają być elektrykami. Połowa ma być elektryczna, napędzana wodorem albo hybrydą typu plug-in, pozostałe 50% klasycznymi hybrydami.

Jak mają to osiągnąć?

Budowa infrastruktury – to ważne, ale nie najważniejsze. Bardziej istotny jest fakt, że w Chinach jest masa firm produkujących TANIE samochody elektryczne – już obecnie elektryki przeważają w sprzedaży nad samochodami spalinowymi w grupie poniżej 100k RMB.

Eksperci automotive czytający mój artykuł 😉

Poniżej kilka opcji samochodów elektrycznych – podaję kilka pierwszych pod kątem sprzedaży w roku 2022:

BYD Song Plus (BEV + PHEV), od 155k RMB (98k PLN)

sprzedaż w 2022: ponad 476 tysięcy


Wuling HongGuang Mini, od 33k rmb (21k PLN)

sprzedaż w 2022: 424 tysiące egzemplarzy


Tesla Model Y, od 262k rmb (165k PLN)

sprzedaż w 2022: 315 tysięcy


BYD Qin Plus, od 100k rmb (63k PLN)

sprzedaż w 2022: 315 tysięcy


BYD Han (BEV + PHEV), od 210k rmb (132k PLN)

sprzedaż w 2022: niemal 270 tysięcy


BYD Haitun (delfin), od 117k rmb (74k PLN)

sprzedaż w 2022: niemal 205 tysięcy


BYD Yuan Plus, od 140k rmb (88k PLN)

sprzedaż w 2022: 190 tysięcy


W pierwszej dziesiątce jest jeszcze BYD Tang (BEV+PHEV) ze 140 tysiącami sprzedanych aut, Tesla Model 3 (125 tysięcy aut) i GAC Aion Y (120 tysięcy aut).


Dlaczego o tym nie słyszycie w Polsce?

Po pierwsze – bo media zachodnie o tym wolą nie wspominać, a co za tym idzie nie ma tego w tłumaczeniach w polskiej prasie 🙂

Ale nie będę aż takim złośliwcem, więc dodam:

Po drugie: bo to jest nie w smak zachodnim producentom. W tym wyścigu ‘trochę’ zostali z tyłu. Jasne, tłumaczeniem tychże firm będzie, że wyższe standardy, że bezpieczeństwo, że bla-bla-bla. Chiny w tym czasie produkowały, firmy powstawały, znikały – rynek wkrótce okrzepnie.

Po trzecie – bo ludzie mogliby się wkurzyć… że w Europie zabieramy się do tematu od d.py strony i wprowadzamy zakazy sprzedaży aut spalinowych nie mając ani odpowiedniej infrastruktury dla elektryków, ani tanich i dostępnych samochodów elektrycznych.

Jeśli to dalej tak będzie wyglądało, to wykluczenie transportowe w Europie stanie się faktem.



Tradycyjnie już polecam także niektóre z moich starszych tekstów. O dziwo (szok, niedowierzanie 😉 ) ciągle są aktualne!

Założyciel Huawei o ciężkich czasach

Idzie maj? Czy znowu będą płonąć wysypiska?

Jack Ma widziany znowu w Chinach (szok, niedowierzanie 😉 ) – założycielowi Alibaby poświęciłem dwa wpisy:

część 1

część 2

Tym, którzy szykują przylot w tym roku do Chin – niby stary wpis, ale warto przeczytać!
Chiński alfabet, czyli co należy wiedzieć o życiu w Chinach

Napisal

Od 2005 w Chinach, gdzie mieszkam, pracuję, obserwuję i piszę :-)

Wpis z kategorii: Azja, Chiny · Tagi: , , , , , , , , , , , ,

2 komentarze(y) do wpisu: "Elektryki i nie tylko. W Chinach i w Polsce."

  1. stas says:

    No faktycznie w naszej narracji o gospodarce naszej i światowej w zestawieniu z chińską jest takie ble ble… Oczywiście oni są beee – zachód , no i Ameryka – przodują, “bo wicie rozumicie” są kłopoty, bo pandemia i oni:)
    Niestety czas około świąteczny chyba będzie potęgował frustracje zwykłych obywateli- inflacja i zapewnienia, że to tylko przejściowo i że jutro będzie lepiej nikogo nie przekonują.

  2. Wojtek says:

    Stas – spokojna głowa, jak już zaczniemy produkować Izerę, to świat się będzie o nią bić. Co do frustracji ludzi, to nie wiem – będąc tak daleko od kraju nie czuję nastrojów, a temu co czytam w naszej prasie nie do końca wierzę – w zależności od tego, co się czyta, można dochodzić do zgoła odmiennych wniosków.