Wpisy Komentarze

Zapiski z Chin » Chiny » Czy pies w Chinach może kopnąć w kalendarz?

Czy pies w Chinach może kopnąć w kalendarz?

Dostaje się prof. Bralczykowi od ‘niezawodnej’ GW za wyrażenie swojej opinii, że zwierzęta nie umierają, a zdychają.

Wybaczcie, ale nie mam sumienia podawania linków do tego – każdy sobie znajdzie sam po tytułach tychże artykułów.

Żyjemy w dziwnym świecie, jeśli ludzi takie rzeczy zajmują. No ale rozumiem, że psirodzice (to ci, co mają psiecka, nie mylić ich z właścicielami psów, którzy mają psy) są już tak odklejeni, że aż strach językoznawcy wyrazić swoją opinię (a i psichrodziców nie należy posądzać o jakąkolwiek refleksję nad językiem, bo to przecież nie ich działka). Bo jak wiadomo opinia musi być zgodna z mainstreamem. W takich to czasach przyszło nam żyć.


Mnie tymczasem skłoniła ta debata do napisania dwóch zdań o umieraniu po chińsku. W chińskim jest znane pewnie każdemu, nawet początkującemu adeptowi języka chińskiego, słowo: 死 (sǐ), żyli właśnie: umierać. Słowo teoretycznie do używania i dla człowieka, zwierzęcia i dla rośliny (może się jacyś roślinorodzice ucieszą). Tylko, że jest to słowo dosyć prostackie i nikt bardziej oczytany nie użyje go dla powiedzenia, że ktoś umarł – powie się raczej, że człowiek odszedł z tego świata 逝世 (shìshì) albo 去世 (qùshì), ewentualnie, dla zasłużonych osób, można powiedzieć bardziej poetycko, że został nieśmiertelnym 仙逝 (xiānshì).

Warto też wiedzieć, że gdy mówimy o śmierci większej grupy ludzi, to używa się słowa 命亡 (mìngwáng), jak np. w zdaniu: 地震导致许多人命亡 (Trzęsienie ziemi spowodowało śmierć wielu osób).


Z drugiej zaś strony, jeśli chcemy powiedzieć, że ktoś ‘kopnął w kalendarz’, to użyjemy słowa 嗝屁了 (gè pì le), aczkolwiek w chińskim w nic się nie kopie, tylko dostaje czkawki i umiera.


Dla zwierzęcia używa się natomiast głównie dwóch słów:

死亡 (sǐ wáng): bardziej oficjalne

死了 (sǐ le): używane w potocznym języku I owszem – można użyć bardziej ‘delikatnego określenia (np. 走了 zǒu le oznaczającego ‘odejście’), ale nikomu nie przyjdzie do głowy używać dla zwierząt tych samych określeń, co dla ludzi.


GW zaś po raz kolejny gratuluję poruszania wyjątkowo istotnych społecznie tematów – dla odmiany proponuję wrócić do Waszej ulubionej tematyki promocji puszczalstwa – dajcie głos!

Napisal

Od 2005 w Chinach, gdzie mieszkam, pracuję, obserwuję i piszę :-)

Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: , , , , ,

3 komentarze(y) do wpisu: "Czy pies w Chinach może kopnąć w kalendarz?"

  1. stas says:

    No cóż – trudno już to wszystko komentować. Świat chyba już zupełnie sfiksował i to chora rzeczywistość- niestety!
    I choć profesor Bralczyk odwołuje się także do swojego wieku – to chyba dlatego, żeby uzmysłowić “współczesne- pseudonowoczesne” zachwianie zdrowego rozsądku, etyki i logiki.

  2. Wojtek says:

    Stas – ale jest wesolo, nieprawdaz?

  3. stas says:

    Jest już tak wesoło, że nie ma się z czego śmiać – niestety.