Najnowszy wpis
(Nie) dyplomatyczne wspomnienia. Recenzja.
Kiedy Mikołaj przyniósł mi najnowszą książkę Kishore’a Mahbubaniego “Living the Asian Century: An Undiplomatic Memoir” nie spodziewałem się, że będzie to tak fascynująca podróż przez historię i rozwój Azji Południowo-Wschodniej. Książka, choć osobista, oferuje głębokie spojrzenie na transformację Singapuru i całego regionu. Nie jest to typowa biografia. Mahbubani opowiada o swojej drodze życiowej, która splata się z niezwykłą podróżą Singapuru od biednego państwa do jednego z najlepiej rozwiniętych na świecie. Zarówno jego osobiste doświadczenia, jak i doświadczenia Singapuru pokazują, że … Czytaj wpis »
Polecane
Pewien znany ktoś
“Międzynarodowy sponsor wojny”. Takie oto ‘tytuły’ nadaje ukraińska agencja ds. zapobiegania korupcji. Nie sposób tego nie skomentować, … Czytaj »
Partia szachów, w której jesteśmy pionkami.
Jedno z ciał ONZ: Rada Praw Człowieka ONZ (UN Human Rights Council) w zeszłym tygodniu odrzuciło wniosek … Czytaj »
Pamięci Profesora Sławińskiego
Zapewne każdy z nas ma jakiegoś nauczyciela, któremu sporo zawdzięcza – nawet, jeśli przekonuje się o tym … Czytaj »
Populare
Majulah Singapura! (Naprzód Singapurze)
Kolejny wpis rozpocznę od akcentu polskiego. Wszystkim zdziwionym połączeniem wpisu o Singapurze (jak można się domyśleć po … Read more »
Z Pekinu do Szanghaju, czyli trochę ponad 1300 km za trochę ponad 170 PLN
Czyli zdecydowanie więcej, niż za jeden uśmiech, ale wciąż całkiem przyzwoicie, jak za przejazd ponad 1300 km … Read more »
Najlepsze kraby są w YangChengHu (Jezioro Yang Cheng)
Nie jestem ich miłośnikiem. Nie lubię patrzeć na szczypce. A już w ogóle nie rozumiem, co jest … Read more »
Wpisy
Indie 2024. Impresje. Część 2
Zgodnie z planem, drugi wpis poświęcony mojemu wyjazdowi do Indii skupię na tematyce społecznej. A że dostałem (ponownie) pytanie na maila od jednego z czytelników, dlaczego nie piszę o gospodarce czy łańcuchach dostaw, czyli tym czym zajmuję się zawodowo, to niezmiennie odpowiadam: o mojej pracy w szczegółach nie piszę. Love Jihad? Gdy z V. przebiliśmy się w końcu przez miasto … Czytaj tutaj »
Indie 2024. Impresje. Część 1
Tym razem spędziłem w Indiach niemal 2 tygodnie. Indie trzeba sobie bowiem dawkować (ja tak przynajmniej mam) – na koniec wyjazdu człowiek już tylko marzy o innym jedzeniu i zwyczajnym prysznicu, gdzie nie będzie musiał się pięć razy zastanawiać, czy woda jest ok i uważać, żeby przypadkiem się jej nie napić. Że przesadzam? Nie wydaje mi się, dzięki kilku prostym … Czytaj tutaj »
Eutanazja w Chinach. Przypadek ShaBai.
Dzisiaj temat poważny, często pomijany, bo społecznie trudny, a jak wiadomo społecznie trudne tematy to nie jest to, o czym ludzie lubią na co dzień czytać. Eutanazja. Inspiracją do tego wpisu przyszła po przeczytaniu w chińskim Internecie licznych komentarzy związanych z samobójstwem pewnej młodej (43lata) kobiety z Szanghaju. Jej przypadek, ale i komentarze związane z jej wyborem, mówią nam wiele … Czytaj tutaj »
“Słodki” tajfun w Szanghaju
Polska mierzy się z kolejną powodzią – po „powodzi tysiąclecia” w 1997 roku i „powodzi stulecia” w 2010 ta zapewne też dostanie swoją nazwę – przynajmniej dekady. Mam wrażenie, że im większe konsekwencje niefrasobliwości ludzi odpowiedzialnych za rządzenie, tym bardziej dęte nazwy się wymyśla, żeby przykryć niekompetencje (no bo wiadomo – jak tysiąclecia, to trudno było coś więcej zrobić). Tradycyjnie też zapewne nikt u nas za … Czytaj tutaj »
Czy pies w Chinach może kopnąć w kalendarz?
Dostaje się prof. Bralczykowi od ‘niezawodnej’ GW za wyrażenie swojej opinii, że zwierzęta nie umierają, a zdychają. Wybaczcie, ale nie mam sumienia podawania linków do tego – każdy sobie znajdzie sam po tytułach tychże artykułów. Żyjemy w dziwnym świecie, jeśli ludzi takie rzeczy zajmują. No ale rozumiem, że psirodzice (to ci, co mają psiecka, nie mylić ich z właścicielami psów, … Czytaj tutaj »
I po wakacjach.
Kolejne wakacje spędzone w kraju i kolejne przemyślenia. Przyznam się, że średnio umiarkowane. Owszem – miejsc wartych zobaczenia nie brak, ale zwiedzanie Polski robi się drogie. Odwożący nas na lotnisko Balice kierowca podsumował to tak: od czasów COVID-a wszystkim włączył się tryb nadrabiania zaległości związanych z COVID-owym bezruchem. To oczywiście jedynie część problemu – bo kolejną składową jest inflacja, nazywaną … Czytaj tutaj »
Wietnam. Do trzech razy sztuka?
Dzisiaj krótko. Krótko, bo ostatnie tygodnie to masa wizyt, konferencja (ponad 100 osób) dla ‘moich’ dostawców i licznej grupy z mojej firmy i z USA i z Wielkiej Brytanii i z Włoch. Po raz kolejny potwierdziło się, że maile/telekonferencje to obowiązkowe narzędzia, ale takie, które nawet nie zbliżają się do poziomu interakcji, jaką uzyskuje się dzięki takim spotkaniom. A przy … Czytaj tutaj »
Tajwan / USA / TSMC i różnice kulturowe
Polecę dzisiaj świetny artykuł w języku angielskim o ‘przebojach’ związanych z budową fabryki firmy TSMC w Arizonie w Stanach Zjednoczonych. Czego to w tym tekście nie ma – kalendarzy z modelkami u tajwańskich inżynierów (coś, za co w USA można wpaść teraz z nieliche problemy – to już nie te czasy, gdy w warsztatach samochodowych główną dekoracją były rozkładówki z … Czytaj tutaj »
Komu podniebna taksówka?
Kiedy powietrzna taksówka będzie jedną z opcji na stosunkowo niedługą podróż z punktu A do punktu B w lini prostej a nie jak obecnie krętymi drogami? Być może już niedługo! Oto kilka dni temu jedna z chińskich firm (Fengfei Aviation) przetestowała swój latający pojazd. Próba przelotu pomiędzy miastem Shenzhen w Delcie Zatoki Rzeki Perłowej (prowincja Guangdong na południu Chin) do … Czytaj tutaj »