Zapiski z Chin » Wpisy z tagiem "koronawirus"
Szanghaj – czas na (miejscowy) lockdown
Szanghaj przez cały czas epidemii cieszył się względną wolnością – miasto nigdy nie wprowadzało większych obostrzeń, idąc na przekór wielu mniejszym miastom, gdzie wprowadzano lockdowny dzielnic albo i całych miast z powodu kilku wykrytych przypadków. Omikron, a dokładniej jego wariant BA.2 zmienił to wszystko – ostatnie tygodnie to nierówna walka w Szanghaju, gdzie liczba wykrytych przypadków przekracza 2500 przypadków dziennie (głównie są to przypadki asymptomatyczne, które Chiny liczą odrębnie). Jak na to miasto, czy nawet … Czytaj wpis »
Po angielsku: Pandemic, power crunch and real estate market in China. Plus common prosperity.
Dzisiaj ponownie tekst po angielsku, który zamieściłem na portalu LinkedIn. Mam nadzieję, że i tutaj zainteresuje Czytelników! Pandemic, power crunch and real estate market in China. Plus common prosperity. 1. Pandemic and how China will tackle it during winter months. Is ‘zero tolerance’ policy to be upheld? Even though China seems to be internally managing situation very well, with quickly arranged mass testing and local travel restrictions, but it is taking toll on its economy. It was recently … Czytaj wpis »
Wpis z kategorii: Chiny
Tit for tat czyli oko za oko
Końca zawirowań spowodowanych COVID-19 nie widać, choć to już grubo ponad półtora roku zmagań za nami. Polska przygotowuje się na czwartą falę – choć przygotowuje się, to chyba określenie zbytnio na wyrost. Wygląda raczej, że po prostu czeka, aż się wydarzy, starając się w międzyczasie bawić póki można… Chiny tymczasem podchodzą do problemu zgoła inaczej, stosując politykę zera tolerancji. Co to znaczy? Otóż każdy jeden przypadek traktowany jest wyjątkowo serio, by nie powiedzieć – przesadnie … Czytaj wpis »
Wpis z kategorii: Chiny
Szczepić się czy nie?
Przeczytałem, że oto w jakimś zrobionym ostanio w kraju badaniu, znaczna większość respondentów (ponad 73%) odpowiedziała, że nie przyjełaby szczepionki z Chin czy z Rosji. Przyznam się, że mimo wszystko jakoś mnie to zaskoczyło. Aż tak jesteśmy uprzedzeni do Chin czy Rosji? Jeśli szczepionki działają, to czy ma znaczenie, czy są z Rosji, Chin, UK czy Francji? Jak widać dla większości rodaków tak. Ja bym na miejscu tych ankieterów zadał jeszcze jedno pytanie – czy gdyby … Czytaj wpis »
2021, czy będzie lepszy niż 2020?
Wróciłem wcześniej do Szanghaju, do świąt Chińskiego Nowego Roku pracować zamierzam z domu. Wszystko to nauczony doświadczeniem, że sytuacja w Chinach zmienia się szybko i fakt, że jeszcze dziś można do Szanghaju wrócić w miarę bezproblemowo (pod warunkiem że wraca się z rejonu o niskim ryzyku), to wcale nie znaczy, że tak samo bezproblemowo będzie to wyglądało jutro czy pojutrze. Wracam więc 14 dni przed Chińskim Nowym Rokiem. Plan: popracować tydzień z domu, a pożniej wykorzystać zaległy jeszcze z zeszłego roku urlop. Plan wydaje się sensowny, szczególnie, że patrząc na to, jak kolejne miasta wprowadzają różne obostrzenia/zachęty do pozostania na miejscu, mam przeczucie, że im bliżej świąt, tym trudniej będzie się poruszać. Jak więc wygląda sytuacja z wirusem w Chinach? Widać w ostatnich tygodniach wzrost nowych przypadków, głównie na północy Chin, … Czytaj wpis »
Jak SARS pomógł Chinom z COVID-19
(ten wpis zniknął przy okazji prac IT, w związku z czym publikuję go ponownie) Rok 2003, świat dowiaduje się o nowym wirusie, który z prowincji Guangdong zaczyna się rozprzestrzeniać na świat. Chiny nie informują WHO dostatecznie wcześnie. Ludzie nie są przygotowani na to, jak się w takiej sytuacji zachowywać. Moja żona, wówczas studentka w mieście położonym lekko licząc 2000km od HongKongu, tak jak wszyscy pozostali studenci trafia na kwarantannę na kampusie uczelnianym, bez możliwości opuszczania go. 1000km od miejsca, gdzie pojawiają się zachorowania. Transport na takie odległości w Chinach nie jest jeszcze wtedy tak rozwinięty, jak dzisiaj – nie ma szybkich pociągów, liczba lotów wewnątrz Chin jest zdecydowanie mniejsza, nie ma tylu prywatnych samochodów. Marzec 2020, Pekin, przedmieścia. Nasza fabryka przechodzi pozytywnie audyt lokalnych władz. Wszystkie procedury mamy na miejscu, przećwiczone. Strażnicy … Czytaj wpis »
Wpis z kategorii: Chiny
COVID-19, walka trwa…
Jak to wczoraj odnotowały media w Polsce, ogólna liczba zainfekowanych w Polsce przekroczyła poziom chiński. W Polsce w ostatnim tygodniu codziennie przybywa ponad 1000 nowych przypadków, w Chinach to raptem kilkanaście (a i z tych niemal wszystkie to tzw przypadki importowane). źródło: https://news.google.com/covid19/map Pisałem wcześniej u siebie, jak poradzono sobie z problemem w Chinach (głównie maseczki, zamykanie prowincji/miast/dzielnic, konieczność korzystania z QR kodów). Ale przecież model chiński to niejedyny, który się sprawdził. Można masowo przeprowadzać testy, żeby mieć … Czytaj wpis »
Dlaczego można latać z Hiszpanii, a nie można z Chin?
Polski rząd podobno opublikował listę krajów, z których nie można przylecieć do Polski. Świetny pomysł – w końcu nie ma co ryzykować przywleczeniem wirusa. Tak oto – można by pomyśleć – z kraju, który ma takie liczby: Powinno się dać spokojnie przylecieć do Polski (w sumie to większe prawdopodobieńtwo że się złapie wirusa w Polsce). Z takiego zaś kraju, gdzie liczba zarażonych prezentuje się tak: powinno się zabronić lotów. Logiczne. Jest dokładnie odwrotnie. Z Chin (pierwsze zestawienie na górze) … Czytaj wpis »
Weekend nad jeziorem YangCheng
Od kilku już miesięcy Chiny wracają do normalności. Nawet lokalne alarmy (jak w Wuhan, Pekinie czy ostatnio Urumqi/Wulumuqi) tego nie zmieniają – niemal całe Chiny funkcjonują normalnie. To szczególnie widoczne jest w miastach – ludzie już niemal cały czas bez maseczek, dystans jest umowny, z myciem/dezynfekowaniem podejrzewam też nie ma takiego reżimu jak jeszcze kilka miesięcy temu. Ale też liczba przypadków jest na tyle niska, że nie ma co panikować. To, co zostało wypracowane przy … Czytaj wpis »
Wpis z kategorii: Chiny
Mój pierwszy test: negatywny, czyli pozytywnie
‘Szefie, właśnie zostałem umieszczony w wyznaczonym hotelu, mam odbyć 14-sto dniową kwarantannę. To oficjalny wymóg w moim mieście‘ – takiej treści wiadomość na Wechat dostaję od mojego pracownika. To regionalny kierownik sprzedaży, odpowiedzialny za team sprzedażowy na południu Chin. W zeszłym tygodniu spotkaliśmy się w Pekinie – i dla niego i dla mnie była to pierwsza wizyta w Pekinie od stycznia tego roku. Pech chciał, że w zeszły czwartek w Pekinie pojawił się (po ponad … Czytaj wpis »