Zapiski z Chin » Wpisy z tagiem "USA"
O USA i o Chinach. Nie tylko o cłach.

Podróże między Chinami a USA to ciekawe doświadczenie, które ma swoje plusy i minusy. Największym wyzwaniem jest dla mnie jetlag – zmiana czasu o 12 godzin to spore obciążenie dla organizmu. Podróż przez poł świata: Szanghaj-Seattle-Salt Lake City-Miami… Na szczęście znam kilka sposobów, które pomagają: Nocne loty (red-eye flights) – pozwalają przespać lot i dotrwać do wieczora lokalnego czasu. Sok pomidorowy – jego smak jest wyraźniejszy w warunkach lotu, pomaga w nawodnieniu i dostarcza błonnika. Poduszka profilowana, klapki na … Czytaj wpis »
Cena zaufania. Od Kambodży do Ukrainy.

Niedawno opublikowałem tutaj recenzję książki profesora Kishore’a Mahbubaniego, doświadczonego singapurskiego dyplomaty. Dzieli się w niej wspomnieniami ze swojej kariery dyplomatycznej, a jedna historia szczególnie utkwiła mi w pamięci. Często o niej myślę, zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń – wojny na Ukrainie i decyzji podejmowanych przez globalne mocarstwa, w tym obecną administrację USA. Ta historia niesie lekcję wartą rozważenia – nie tylko dla naszych polityków, ale także dla nas, obywateli mniejszych krajów. Mahbubani wspomina swoją misję … Czytaj wpis »
(Un)diplomatic Memories. A Review.

When I received Kishore Mahbubani’s latest book, “Living the Asian Century: An Undiplomatic Memoir” as a gift, I didn’t expect it to be such a captivating journey through the history and development of Southeast Asia. Though deeply personal, the book offers a profound look at Singapore’s transformation and that of the broader region. This isn’t a typical biography. Mahbubani recounts his life’s journey, which intertwines with Singapore’s remarkable rise from a poor nation to one … Czytaj wpis »
Wpis z kategorii: Chiny
Czy Joe Biden wystartuje w Polsce?

Powinien to przynajmniej poważnie rozważyć. Dlaczego? O tym w dzisiejszym wpisie, ale zanim przejdę do tego punktu, najpierw coś z zupełnie innej beczki 😉 Nie wiem, czy pisałem, ale nie tak dawno zacząłem aktywnie (słowo klucz) korzystać z Twitter’a (jeszcze zanim Musk ogłosił, że zrobi z niego oazę wolności – w co zresztą nie wierzę, bo Musk jest przedsiębiorcą a nie budowniczym oaz wolności). Jest to miejsce fascynujące, bo pokazuje dobitnie jak wielu jest fantastów i … Czytaj wpis »
Chiny, USA i Tajwan

Dzisiaj o temacie poważnym, ale sprowadzanym ostatnio – szczególnie w polskich mediach – do poziomu podwórkowej nawalanki. Czyli Tajwanie. Wpis ten dedykuję tym wszystkim specjalistom, którzy po ‘doktoracie’ z medycyny (COVID) i geopolityki (Rosja-Ukraina) zdobywają właśnie ‘doktoraty’ z ekonomii i stosunków międzynarodowych. Tym wszystkim, którzy uważają, że Tajwan ma szansę przeciwstawić się Chinom, bo wyspa, bo wsparcie USA, bo wsparcie (być może) Japonii przypominam jedynie, że na sprawy należy patrzeć takimi, jakie one są, a nie takimi, jakie … Czytaj wpis »
Chiny, Stany, Oceany

Na YouTube dostępne jest kolejne nagranie, tradycyjnie więc tym, którzy wolą słuchać/oglądać – polecam. Tym razem nagranie nosi tytuł: ‘Chiny, Stany, oceany’ i zajmuję się w nim krótko kwestiami handlu morskiego w kontekście globalnej walki dwóch graczy: USA i Chin. Mam nadzieję, że kilka punktów dających do myślenia się tam znalazło. Jako, że tworzenie na YouTube to dla mnie nowe doświadczenie (ale ciekawe – bo i edycja video i zabawa z audio), to nie obyło … Czytaj wpis »
Afganistan – czy było warto?

Przeczytałem w zeszłym tygodniu w jakimś artykule nagłówek: “Biden powininen się wstydzić” i trudno się z nim nie zgodzić – powinien się wstydzić wielu rzeczy, ale tu chodzi(ło) oczywiście o Afganistan. Obrazki, jakie oglądaliśmy w ostatnich tygodniach pokazały dobitnie, że coś się kończy. Ameryka, jako światowy szeryf, zmieniła się. Ci, którzy na nią jeszcze niedawno liczyli, właśnie boleśnie się przekonują, że zaufanie jakim ją obdarzyli było na wyrost. Pal licho, jeśli jedynym efektem jest bolesne … Czytaj wpis »
Ameryka, wizy i Chiny
Słów kilka w temacie zbliżającej się wizyty prezydenta USA, Donalda Trumpa, w Polsce i tradycyjnie już odgrzewanego kotleta, czyli wiz. Po raz kolejny stara się sprawę wiz przedstawiać jako jeden z celów naszej polityki. Jeśli tak jest rzeczywiście, tzn jeśli nasi rządzący poświecają więcej niż godzinę swojego czasu na taką kompletnie bez znaczenia rzecz, to strach się bać. Inne wyjaśnienie tego fenomenu sprawy wiz może być i takie, że dziennikarze, którzy poruszają ten temat nie mają doświadzenia, żeby zajmować się innymi tematami. Wszak temat wiz jest banalny z jednej strony (albo jako kraj bedziemy poniżej 3% odrzucanych wniosków, albo nie – tu nie ma nic pomiędzy), z drugiej zaś – z niewiadomej przyczyny – cały czas rozpala ludzi (chociaż mam nadzieję, że większośc ludzi to ani grzeje, ani ziębi). Gdzie w tym wszystkim … Czytaj wpis »
Jak zjeść lunch za 35PLN i zrobić w Chinach furorę?

O, to pytanie z rodzaju podchwytliwych, ale jak się okazuje – odpowiedź jest prosta 😉 Więc tak – po pierwsze trzeba być co najmniej wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych. Należy w trakcie oficjalnej wizyty wybrać niewielką lokalną restauracyjkę, wybrać się tam z czwórką towarzyszących osób (jedną z nich może być wnuczka, inną – np nowo mianowany Ambasador USA w Chinach) i zamówić, tu uwaga – notujcie Drodzy Czytelnicy skrzętnie: pięć talerzy makaronu z pastą sojową, 9 RMB za … Czytaj wpis »
Wpis z kategorii: Chiny