Indie 2023. Impresje.
6 dni, na więcej nie było tym razem czasu, bo zajęć w Chinach sporo. Udało mi się tą wizytę wepchnąć w napięty kalendarz, upychając akurat przed jednymi z największych indyjskich świąt – Divali. Żeby jednak nie było – jedno z miejscowych świąt udało się zaliczyć – mowa o święcie, które nazywa się Karva Chauth/ Chaturthi. A – co z uśmiechem na ustach mówiło mi kilku rozmówców – polega zasadniczo na tym, że zamężne kobiety poszczą … Czytaj wpis »
Czy Diogenes jadł manti?
Kolejna podróż do Europy zakończona. Tym razem Turcja i UK. Nie powiem – dobrze jest być znowu w stanie podróżować i choć ceny biletów lotniczych w dalszym ciągu są mniej więcej dwa razy wyższe niż w roku 2019, to jednak doceniam, że mogę w końcu z wieloma osobami z ktorymi pracuję, spotkać się twarzą w twarz. Niech spece od komunikatorów mówią co chcą, ale nic nie zastąpi możliwości bezpośredniego spotkania – szczególnie, jak jest sporo … Czytaj wpis »
Cenzurka mojego bloga. Jest dobrze.
Pochwalić się muszę cenzurką (tutaj w rozumieniu dawnym – jako ocenie szkolnej) czy też recenzją mojego bloga. Autora recenzji na razie nie zdradzę, ciekaw jestem natomiast Waszych opinii, kimże ów recenzent jest. Nie oczekuję oczywiście od nikogo podania imienia i nazwiska, ale możecie podzielić się typami dotyczącymi narodowości (jako, że recenzja jest po angielsku, to podpowiem, że nie jest Polakiem) czy zawodu autora recenzji. Recenzja, choć miła, nie wpłynie na moje pisanie a nawet – … Czytaj wpis »
Pewien znany ktoś
“Międzynarodowy sponsor wojny”. Takie oto ‘tytuły’ nadaje ukraińska agencja ds. zapobiegania korupcji. Nie sposób tego nie skomentować, co też uczynię w tym krótkim wpisie. Jak czują się wszyscy użytkownicy sprzętu pewnej chińskiej firmy, bardzo popularnej w Polsce , która właśnie otrzymała ten tytuł? Rezygnujecie z chińskich telefonów? I masy innego sprzętu, który ta firma dostarcza? Czy to działa wybiórczo – czyli w zależności czy Wam pasuje i Was bezpośrednio dotyka, czy nie? Logo pewnej chińskiej … Czytaj wpis »
Pompeo i jego książka, część 2. Najniebezpieczniejszy człowiek świata ;-)
W najnowszej książce Pompeo (Never Give an Inch: Fighting for the America I Love) Polska wspomniana jest raptem 4 razy. Jak na cenę, jaką nasi rządzący płacili za budowanie sojuszniczych relacji, to wygląda na to, że sekretarzowi stanu nie zapadliśmy w pamięć. Mnie to nie dziwi, bo – czego Pompeo w książce dowodzi – Pompeo skupiał się na interesach USA. Jeśli komuś z nim po drodze – super. Jeśli nie – to nie ma co … Czytaj wpis »
Pompeo i jego książka, część 1
Lektura książki Mike Pompeo „Never Give an Inch: Fighting for America I Love” jest ciekawa z wielu względów. To książka zadufanego w sobie człowieka, któremu pewność siebie myli się czasami z arogancją. To książka człowieka, który do wszystkich i wszystkiego podchodzi w bardzo konfrontacyjnym stylu. Ale to też książka kogoś, kto interes swojego kraju (w jego mniemaniu), ma na pierwszym miejscu. Można się z polityką prowadzoną przez Trumpa i Pompeo nie zgadzać, można się obruszać na jego zadufanie, ale grali twardo w … Czytaj wpis »
Szymczyk u Ślazyka. TikTok i Mike Pompeo. Część 2
Zapraszam dzisiaj do obejrzenia / odsłuchania drugiej części naszej ostatniej rozmowy u Leszka Ślazyka na jego kanale. Jest i o TikToku i o Mike’u Pompeo i o tym, co media robią z nami i dlaczego myślimy potem o Chinach (ale nie tylko) z uprzedzeniami. Jeśli nie wiesz za bardzo o co chodzi z tym całym TikTokiem – polecam mój wcześniejszy wpis ( kliknij w poniższy obrazek) Jeśli nie wiesz, co to jest DJI i dlaczego … Czytaj wpis »
Jak się programuje ludzi?
Poznęcał się już nad Gazetą Wyborczą redaktor Krzysztof Stanowski, poznęcam się i ja, choć moje zasięgi są pewnie jakiś milion razy mniejsze od red.Stanowskiego, ale ja za to wiem więcej o Chinach a o tychże Chinach też będzie 😊 Zaczęło się od oceny linii redakcyjnej Wyborczej przez red.Stanowskiego, która zaczyna być coraz bardziej jednoznaczna, żeby nie napisać – monotematyczna. Czekam teraz już tylko, jak to rewolucja (czytaj: młodzi redaktorzy Wyborczej), zjedzą własne dziecko (czytaj: Michnika), bo … Czytaj wpis »
Wojna (i/czy) pokój w Disneyland
Dzisiejszy wpis jest wyjątkowy – oto w jednym miejscu możesz sobie drogi czytelniku wybrać, którą wersję artykułu chcesz przeczytać 😉 Jak to zrobić? To proste – wybierz tytuł pasujący do Twoich przekonań i … oddaj się lekturze! Disneyland – to jest nasza wojna! Disneyland – to nie jest nasza wojna! Disneyland – dobra zabawa dla całej rodziny! 1. Disneyland – to jest nasza wojna! Instrukcje są jasne, tu nie ma miejsca na niedopowiedzenia! Ha! Nie mogłem odmówić sobie okazji do postrzelania. … Czytaj wpis »