Zapiski z Chin » Wpisy archiwalne
Zakupy po chińsku. Krótka scenka rodzajowa.
Miejsce: pewien supermarket Czas: godzina późno-popołudniowa Warunki terenowe: natężenie ruchu niewielkie (jak na warunki chińskie, oczywiście), temperatura przyjemna, aczkolwiek chłodna i wyniosła Osoby: Ja (jedyna o tej porze biała twarz w promieniu kilometra) Helena (Chinka – dobra znajoma) Bezimienny Sprzedawca Cel: kupno piersi z kurczaka Zaczynamy. 1. Podejście do lodówki. 2. Namierznie ofiary. Dziecinnie proste – ofiara od dobrych kilku dni nie żyje, została wypatroszona, wybebeszona, zamrożona. 3. Szybkie zlustrowanie kurczaka pod kątem przydatności do spożycia. Nadawałby się, tylko jakiś taki rozmrożony, wiec – 4.Hela zadaje pytanie Bezimiennemu Sprzedawcy: “Z kiedy jest ten kurczak?”. Bezimienny Sprzedawca, który wcześniej próbował zwrócić moją uwagę natrętnym “Hello” (za natrętne uważam powtórzenie tego ponad 5 razy) spogląda na Helenę i odpowiada: “Kurczak jeszcze dzisiaj rano chodził” Hę?! Kurtyna opada. Wraz z moją szczęką. Witajcie w Chinach 🙂 I niech mi ktoś powie, ze chiński jezyk nie jest piękny 🙂 … Czytaj wpis »
Wpis z kategorii: Chiny