Wpisy Komentarze

Zapiski z Chin » Chiny » Zgodnie z przewidywaniami – czyli o Chinach w Polsce

Zgodnie z przewidywaniami – czyli o Chinach w Polsce

SpodziewaÅ‚em siÄ™ tego – Gazeta Wyborcza piórami/klawiaturami swoich korespondentów bÄ™dzie wszÄ™dzie szukać argumentów na to, że Chiny sÄ… be.

Panie Rafale Stec, bo to do Pana siÄ™ zwracam – lubiÄ™ czytać pana artykuÅ‚y, ale czasami aż mnie skrÄ™ca. Nie wydaje mi siÄ™, że Pan trafi na mój blog, ja zaÅ› nie mam szansy komentowania na Pana blogu (mam zasadÄ™, że nie rejestrujÄ™ siÄ™ na blogach, gdzie chcÄ™ zamieÅ›cić komentarz – komentarz powininen być czymÅ› zwykÅ‚ym i naturalnym, a nie obwarowanym warunkiem posiadania konta). Tym niemniej u siebie na blogu pozwolÄ™ sobie z Panem wirtualnie popolemizować.

Na wstÄ™pie mam nadzieje, że nie rozmawiamy na poziomie – Ci, którzy mówiÄ… dobrze o Chinach, sÄ… be, Ci zaÅ›, którzy mówiÄ… źle – sÄ… dobzi. To takie zaÅ‚ożenie, żeby uniknąć tego, że w drugim zdaniu zostanÄ™ okreÅ›lonu sinofilem, agentem, komunistÄ…, czy Bóg wie kim jeszcze.

—– —– —– —– —–

Panie Rafale – pisze pan na swoim blogu, dlaczego nie bÄ™dzie Pan kibicowaÅ‚ Chinom.

W zasadzie to można byÅ‚o po prostu napisać, że Pan im nie kibicuje i na tym poprzestać. Po co szukać na siÅ‚Ä™ jakiÅ› argumentów? Równie dobrze można to sprowadzić to zdania: “Nie kibicujÄ™ Chinom, bo mieli Mao Zedonga”.

Ale do rzeczy. Odnoszę wrażenie, że widzi Pan ten wzrost gospodarczy Chin, ale i tak szuka dziury w całym.

Że fajerwerki kosztowały zapewne fortunę? Ale co to Pana obchodzi? Nie Pana pieniadze, więc w czym rzecz? Pan lubi, jak się Panu zagląda do portfelu, na co Pan wydaje swoje pieniądze?

Å»e Chiny chciaÅ‚y pokazać Å›wiatu, że w koÅ„cu sÄ… zdolni do rzeczy wielkich? Ale czemu siÄ™ Pan dziwi – przez tyle lat wszyscy bez wyjÄ…tku ChiÅ„czycy robili za tych ‘zÅ‚ych’, że majÄ… w koÅ„cu ochotÄ™ pokazać Å›wiatu – tak, jesteÅ›my zdolni do wielkich rzeczy.

Niech Pan nie odbiera ChiÅ„czykom tej szansy poczucia, że w koncu ta ich cieżka praca zaczyna przynosić efekty.I niech Pan nie wyrzuca swojej zÅ‚oÅ›ci na ChiÅ„czyków piszÄ…c z lekceważeniem – o “rozanielonej twarzy tubylca”. To, że Pan nie rozumie tego, jak ten kraj, jak ta kultura funkcjonuje, to już zupeÅ‚nie inna kwestia.

Dla Pana to zapewne niezrozumiaÅ‚e, jakÄ… dumÄ™ czujÄ… robotnicy chiÅ„scy, którzy pracowali przy wznoszeniu budowli olimpijskich. Mimo swoich nÄ™dznych pÅ‚ac, braku ubezpieczenia i dÅ‚ugiej rozÅ‚Ä…ki z rodzinami. Ale wie Pan – oni widzÄ…, jak siÄ™ ich kraj zmienia. Dzisiaj jeszcze na niewiele ich stać. Tylko, że już zobaczyli, że wytrwaÅ‚Ä… pracÄ… majÄ… szansÄ™ poprawić swój los.

Å»e majÄ… swój – dla Pana nieludzki – sposób trenowania sportowców? RozmawiaÅ‚ Pan z tymi ChiÅ„czykami, o których to Pan napisaÅ‚ – “Nawet bowiem bez ewidentnego Å‚ajdactwa skrajnie wynaturzony wydaje mi siÄ™ pomysÅ‚ na sport, który obywa siÄ™ caÅ‚kowicie bez autentycznej fascynacji i spontanicznoÅ›ci, którym sterujÄ… odgórne dyrektywy, co trenować warto, a czego nie warto.”

Zadał Pan im pytanie, czy są zadowoleni z tego co robią? I jakie to sporty każą im ćwiczyć, których by nie lubili? Krykiet? Nie słyszałem o krykiecie ćwiczonym zawzięcie przez Chińczyków.

Że są dobzi w ping pongu, badmintonie, skokach do wody, gimnastyce, strzelectwie, łucznictwie, podnoszeniu ciężarów? To nie jest pierwsza olimpiada, w której liczą się w tych konkurencjach.

Oni są po prostu dobzi. Tego się Pan boi przyznać?

Nie przyszÅ‚o też Panu do gÅ‚owy, że w tak licznym kraju znajdÄ… siÄ™ ludzie, którzy bÄ™dÄ… zainteresowani tymi wszystkimi dyscyplinami sportowymi? Å»e jedni bÄ™dÄ… chcieli ćwiczyć podnoszenie zapasów, inni ping pong, a jeszcze inni – być może – szachy lub bilard? I po co od razu tu mówić o przymuszaniu?

Może zamiast tego napisałby Pan artykuł o warunkach w Polsce. Mamy jakiś system trenowania sportowców? Nie. My mamy tylko działaczy sportowych. I wszystko jasne.

I na koniec. Niech Pan naprawdÄ™ napisze coÅ› o polskich ‘profesjonalistach’. Nie czarujmy siÄ™ bowiem – Olimpiada jako taka ma już niewiele wspólnego ze sportem. To przemysÅ‚, biznes. Sport, to siÄ™ uprawia amatorsko, gdzie czÅ‚owiek powalczy, zmÄ™czy siÄ™, a potem ze swoim przeciwnikiem pójdzie na wspólne piwo. A w zwiazku z tym, może należaÅ‚by zacząć rozliczać naszych sportowców z efektów? W koÅ„cu to już praca, a nie hobby. A z efektów pracy siÄ™ rozlicza.

ZaÅ› o ChiÅ„czykach przy okazji Olimpiady – niech Pan pisze o przekrÄ™tach, unikaniu kontroli anty-dopingowych, czy innych niechlubnych wydarzeniach – jeÅ›li takie bÄ™dÄ…. Ale niech Pan sobie odpuÅ›ci takie lekceważace Wszystkich ChiÅ„czyków teksty – to po prostu nie fair.

—– —– —– —– —–

I jeszcze tylko na koniec – proszÄ™ wyjaÅ›nić swojemu koledze, Panu Leniarskiemu, który pisze niestworzone historie na swoim blogu, że tak to już bywa, jak ktoÅ› nie ma chiÅ„skiego telefonu – wtedy zobaczy na ekranie takie kwadraty. Ot, i caÅ‚a tajemnica. ZaÅ› sama wiadomość to zapewne reklama, ewetulanie prognoza pogody.

Napisal

Od 2005 w Chinach, gdzie mieszkam, pracujÄ™, obserwujÄ™ i piszÄ™ :-)

Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: , , , ,

5 komentarze(y) do wpisu: "Zgodnie z przewidywaniami – czyli o Chinach w Polsce"

  1. Sts says:

    A takich komentatorów jest mnóstwo- jakby zapominaja jakim kosztem byly organizowane inne olimpidy.I w całości podobało mi się na końcu stanowisko prezydenta Francji. Ale to przypomina także stosunek do Polaków jeszcze tak niedawno, kiedy nam wytykano komunizm.

  2. sajm says:

    Spoko ziom, nie ma co sie podniecac felietonami Pana Rafala, one sa po prostu beznadziejne i to wiadomo nie od dzisiaj. Zreszta Pan Rafal jest rownie dobry jako ekspert telewizyjny oddelegowywany do TVP i komentujacy poczynania kopaczy w Lidze Mistrzow. Bardzo dobrze prezentuje sie rowniez jego lekko przerzedzony mop na glowie. Owszem kiedys jego felietony byly calkiem niezle, ale juz pare ladnych lat temu poszedl na latwizne. Zreszta kto to jest komentator sportowy?? Zazwyczaj zakompleksiony kolo, ktory mial za malo talentu zeby zostac sportowcem, a i troche mu zabraklo, zeby byc dziennikarzem z prawdziwego zdarzenia. No i to by bylo na tyle. Pozdro ziom odezwe sie na czasie. sajm

  3. jg says:

    Zarówno Pan Rafał Stec jak i Pan Leniarski wypisują niestworzone historie na swoich blogach. Heh, ojj uśmiałem się, uśmiałem z polskich dziennikarzy:) i to nie pierwszy raz.

  4. maydox says:

    Sts – jak widać historia koÅ‚em siÄ™ toczy. Najpierw to my jesteÅ›my komunistami, teraz siÄ™ ChiÅ„czykom obrywa na caÅ‚ego.

    Tak swojÄ… drogÄ…, to Panom Dziennikarzom proponowaÅ‚bym porównać, jak wyglÄ…daÅ‚a komunistyczna Polska, a jak wyglÄ…dajÄ… ‘komunistyczne’ Chiny… Chyba, że pamięć majÄ… takÄ… krótkÄ….

    Sajm – rewelacyjna definicja komentatora sportowego! WidzÄ™, że humor nie stÄ™piÅ‚ Ci siÄ™ nawet odrobinÄ™ 🙂

    JG – witam na blogu! Mam nadziejÄ™, że polscy czytelnicy czytajÄ… te wpisy Panów Dziennikarzy z przymrużeniem oka.

  5. GD says:

    Wspanialy komentarz! Mieszkam w Chinach od ladnych paru lat i co do tych “komentarzy” “ekspertow” od Chin w Wybiorczej (nie zapomnijmy tutaj o pani Kruczkowskiej) to w ogole przestalem ta gazete juz czytac, i prawde mowiac zyje mi sie nad wyraz o wiele lepiej… 🙂