Wpisy Komentarze

Zapiski z Chin » Chiny » Jak trener pierwszej klasy Walery Z. Henryka W, asystenta drugiego masażysty, o radÄ™ pytaÅ‚ i co z tego wynikÅ‚o

Jak trener pierwszej klasy Walery Z. Henryka W, asystenta drugiego masażysty, o radę pytał i co z tego wynikło

Heniu, i co ja mam im napisać w tym raporcie – trener pierwszej klasy, Walery Z. drapaÅ‚ siÄ™ w swojÄ… Å‚ysÄ… gÅ‚owÄ™ – Przecież ja jestem od innych rzeczy, a nie od pisania. Z pisaniem mi nigdy nie szÅ‚o.

Ale gdzie masz Trenerze złożyć ten raport?

No do tych z departamentu sportu kwalifikowanego i młodzieżowego.

??? – Henryk W., asystent drugiego masażysty, uniósÅ‚ brwi w niemym zdziwieniu – Ekhm – chrzÄ…knÄ…Å‚, grajÄ…c ewidentnie na czas i myÅ›lÄ…c nad odpowiedziÄ…. WiedziaÅ‚, że zÅ‚a odpowiedź zaowocuje tym, że odpadnie z dzisiejszej rozgrywki w pokera. A przecież chciaÅ‚ siÄ™ dzisiaj odgryźć trenerowi drugiej klasy w sportach wodnych. No i wygrać przy okazji pokaźnÄ… butelkÄ™ Jasia WÄ™drowniczka.

No wiÄ™c Heniu? Co mi poradzisz? – trener pierwszej klasy, Walery Z. spojrzaÅ‚ na Henryka W. z zauważalnÄ… już niecierpliwoÅ›ciÄ….

Trenerze, ja to bym napisaÅ‚ tak. Po pierwsze primo – zaczÄ…Å‚ od tego, że medali mamy tyle, co na ostatnich igrzyskach. WiÄ™c ogólnie nie jest źle. Po drugie primo – medali nie byÅ‚o wiÄ™cej, bo warunki klimatyczne wyjÄ…tkowo nam nie sprzyjaÅ‚y. No bo niech trener sam przyzna – byÅ‚o gorÄ…co?

No byÅ‚o – Walery Z. przyznaÅ‚ ochoczo.

Było wilgotno?

Było.

Ano wÅ‚aÅ›nie. Kto w takich warunkach jest w stanie siÄ™ wygÅ‚upiać i szarpać o jakiÅ› ewentualny medal. Przecież taki medal to nic pewnego – wiÄ™c po co siÄ™ tak mÄ™czyć? Poza tym byÅ‚o tak gorÄ…co, że ja i inni masażyÅ›ci nie jechaliÅ›my z zawodnikami na zawody. Nikt by nas – nawet siÅ‚Ä… – nie wyciÄ…gnÄ…Å‚ z klimatyzowanych pomieszczeÅ„.

Ech – Walery Z. westchnÄ…Å‚ – no byÅ‚o ciężko. Aż siÄ™ dziwiÄ™, tym naiwniakom, co to te medale zdobyli, że też im siÄ™ chciaÅ‚o. Normalnie coÅ› niesamowitego.

No ja też tego nie kapujÄ™. Ale to w koÅ„cu nie nasz problem. Trenerze, jeszcze można napisać, że to byÅ‚a nasza forma bojkotu komunistycznego i totalitarnego systemu chiÅ„skiego. Kuzyn mi coÅ› takiego mówiÅ‚, że te Chiny to piekÅ‚o na ziemii. WiÄ™c to pewnie Å‚yknÄ… u nas w ministerstwie. Wiadomo – jak siÄ™ zacznÄ… burzyć, to wyjdzie na to, że ten system popierajÄ…. – Henryk W. aż parsknÄ…Å‚ Å›miechem, jak sobie pomyÅ›laÅ‚, że minister Drzewiecki, którego nie lubiÅ‚, bo pozer i jakoÅ› mu tak krzywo z oczu patrzy, bÄ™dzie siÄ™ gÄ™sto tÅ‚umaczyÅ‚.

Walery Z. intensywnie myślał nad sensem słów asystenta drugiego masażysty:
Cholewcia (nie czarujmy się, tu było inne słowo), ten pomysł z bojkotem nie taki głupi. Może jeszcze by coś kasy skapnęło z tych Amnesty International albo innych takich? A może Dalajlama sfinansowałby jakiś obóz szkoleniowy dla naszych w Nepalu, czy jakiś innych Indiach? Bo w tym Tybecie to się chyba nie da. Fajna wyciecza w sumie mogłaby z tego być.

Wiesz co Heniu – trener miaÅ‚ już chytry plan w swojej gÅ‚owie – pomysÅ‚ bomba. Z tym bojkotem to na pewno Å‚yknÄ…. No nie ma bata, żeby nie Å‚yknÄ™li, nie?

Nie ma trenerze, jak Boga kocham, nie ma – Henryk W zaÅ›miaÅ‚ siÄ™.

No to do roboty Heniu. Siadaj do komputera i pisz. Ja przyniosę szkło.

Henryk W, asystent drugiego masażysty najpierw zmarkotniaÅ‚, sÅ‚yszÄ…c, że to on ma pisać tÄ… analizÄ™, ale po usÅ‚yszeniu części o szkle rozpogodziÅ‚ siÄ™. Trener Walery Z. sÅ‚ynÄ…Å‚ z niezÅ‚ego spustu, wiÄ™c na 0.5 dzisiaj siÄ™ nie skoÅ„czy. Co wywoÅ‚aÅ‚o na twarzy Henryka W. szeroki uÅ›miech. W koÅ„cu po tych caÅ‚ych mÄ™czarniach w Chinach wszystko wraca do normy. A z Chin to on i tak zapamiÄ™ta sobie tylko te wycieczki do Zakazanego Miasta, Letniego PaÅ‚acu – no i oczywiÅ›cie – na Wielki Mur.

Choć było gorąco i wilgotno jak cholera.

No ale w końcu czego się nie robi ku chwale Ojczyzny.

Napisal

Od 2005 w Chinach, gdzie mieszkam, pracujÄ™, obserwujÄ™ i piszÄ™ :-)

Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: , , ,

1 komentarz do wpisu: "Jak trener pierwszej klasy Walery Z. Henryka W, asystenta drugiego masażysty, o radę pytał i co z tego wynikło"

  1. maydox says:

    Sts – spoko, po co siÄ™ denerwować tym, na co siÄ™ nie ma wpÅ‚ywu. Można siÄ™ poÅ›miać i wyÅ›miewać tych wszystkich buraków ‘dziaÅ‚aczy’. I robić swoje.