Zapiski z Chin » Azja, Chiny, Różne » Gaokao w Chinach, MBA w Polsce
Gaokao w Chinach, MBA w Polsce
Nie, to nie wpis o wyimaginowanej drodze edukacji dla jakiegoś chińskiego studenta. Ten wpis, to przypomnienie, że edukację w Chinach traktuje się poważnie, zupełnie inaczej niż w Polsce.
Że nie mam racji?
Po ostatnich wydarzeniach, a mianowicie reakcji (tudzież raczej jej braku) na ustalenia Newsweeka o pewnej wyższej szkole w Polsce, na której w ciągu kilku miesięcy, za niewielką opłatą można uzyskać dyplom MBA, na którym dumnie się umieszcza, że stanowi on spełnienie wymogu wykształcenia dla kandydatów na członków organów nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa, mam wrażenie, że jednak mam rację – edukacji w Polsce nie traktuje się serio.
Dla przypomnienia zatem mój stary (choć dalej w wielu elementach aktualny) tekst o chińskim egzaminie gaokao, który często przesądza o losach chińskich uczniów:
Wpis z kategorii: Azja, Chiny, Różne · Tagi: Chiny, Chiny blog, egzaminy w Chinach, gaokao, matura w Chinach, nauka w Chinach, Wojciech Szymczyk Chiny, Wojtek Szymczyk
No cóż temat edukacji – to problem bardzo drażliwy i trudny z wielu powodów, bo:
1. po po roku 90 nastąpiła dewaluacja wykształcenia- zwłaszcza wyższego;
żeby zwiększyć ilość ludzi z wykształceniem wyższym nastąpił wysyp “szkół wyższych” jak jak grzybów po deszczu. I co – konsekwencja jest taka, że “magazynier” się należy każdemu – bo o magisterium trudno raczej mówić.
Żeby jeszcze było bardziej edukacyjnie- to większość różnych “uczelni” ma prawo nadawać też tytuły doktorskie.
No to mnie wcale nie dziwi, że dyplom MBA też ma taką rangę.
2. ale to zaczyna się od edukacji niżej- skoro matura stała się “obowiązkowa” dla wszystkich – to konsekwentnie wyższe studia też się należą; tak ,tak – wprowadzenie powszechnej średniej szkoły i wymuszanie 100% zdawalności dla każdego myślącego jest jasne.
3. no i te tzw. elity akademickie , które przecież to zatwierdzają , prowadzą takie studia i oczywiście nie widzą problemu – zasada chyba jest prosta: popyt/podaż i pieniądz.
4. elity to jeszcze inny problem – w kontekście funkcjonowania takiego gremium jak Rada Doskonałości Naukowej polecam do przeczytania art. dotyczący ” sprawy” pewnej pani prof. przeciwko panu profesorowi ; no i powiem, że to jest dla mnie szokujące- ciekawe czy jeśli dojdzie do apelacji to coś to zmieni.
5. trudno w ogóle się do wielu spraw odnieść- smutne , że tak w reformie zniszczono edukację zawodową i rangę fachowca/ specjalisty – teraz trudno to odwrócić- a rzemieślnik to podstawa codziennego funkcjonowania – widzę, bo potrzebna mi jest dobra “złota rączka” :):)
Stas-zgadza sie, mature powinno dorzucac sie do zakupow w Biedronce (maskotka dla dziecka, matura dla rodzica), bo to sie przeciez wszystkim nalezy. Na magistra troche wieksze wymagania, ale tez bez przesady,nie mozna przeciez ludzi w traumy wpedzac,ze wszyscy dookola maja magistra a on/ona nie.
Efekt bedzie taki, ze bedziemy kiedys pracowac,jak to pan Morawiecki mowil, za miske ryzu, bo te papiery to beda o kant wiadomo czego rozbic-do tego to zmierza.
Co do sprawy Rady Doskonalosci Naukowej,to nie wiem o co chodzi, jakis link do tego artykulu?
https://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,28605233,iwasiow-zapadl-wyrok-skazujacy-przeciw-profesorowi-z-uam-zazdroszcze.html
https://www.gosc.pl/doc/7651996.Zly-precedens
https://wpolityce.pl/polityka/603102-koniec-wolnosci-slowa-nie-tylko-na-uniwersytecie
Stas – nie komentując ‘poziomu’ wypowiedzi owej pani, to niestety prawo jest prawo i można jedynie dysktuować, czy ten przepis o zniesławienie powinien być tak stosowany. Tym niemniej – takie wrażenie odnoszę – gdyby pan Żuchowski odpuścił sobie ostatnie zdanie (w którym zastanawia się, czy wypowiedź tej pani to efekt jakiegoś zaburzenia chorobowego), to nie byłoby tego zamieszania a i przekaz dalej byłby czytelny.
No i pewnie- że p. profesora poniosło – kuriozlane jest jednak, że p. profesor bardziej chyba rozsierdziło, że on ją napiętnował, bo manifestacyjnie zrezygnował zasiadać w tym przedziwnym tworze “Doskonałości”.
Nie jest to jedyna przedziwna dla mnie sprawa- a takich u nas nie brakuje.
” Super trendy” była ubiegłoroczna dyskusja o prowadzonej na UJ ankiecie o tożsamości płci – do wyboru było aż 5 możliwości- a wszystko to podobno dla równego traktowania społeczności akademickiej-
https://www.prawo.pl/student/ankiety-z-wyborem-tozsamosci-plciowej-na-uj-innej-niz-mezczyzna,508935.html
No i taka nowoczesność staje się coraz bardziej normą 🙁
Stas – najpierw sie oboje w tym dziwnym tworze ‘rady doskonalosci naukowej’ znalezli, potem sie pogryzli. Pytan cala masa, ale fakt – jednym z zasadnych pytan jest, po kiego grzyba nam jakies taki rady doskonalosci, jak potem i tak dyplomy rozdajemy na lewo i prawo?
A UJotem, to sie ktos powinien zajac, jak to tylko 5 mozliwosci????
:):)
to proponuję jeszcze dla obrazu taki tekst oddający dokąd zmierzamy:(:)
tak rodzi się dylemat: płakać , czy się śmiać
https://niezalezna.pl/358990-oskarzona-przez-lewackich-studentow-profesor-mowi-nam-niczego-nie-zaluje
a o winie profesor najczytelniej tu:
https://ordoiuris.pl/edukacja/wraca-sprawa-prof-budzynskiej-mimo-naduzyc-na-us-sad-umarza-postepowanie
https://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35063,26793022,prof-wojciech-popiolek-przesluchany-w-prokuraturze-jest-rzecznikiem.
html / tu nie trzeba czytać dostępnego odpłatnie art. wystarczy zapowiedź