Zapiski z Chin » Różne » Lekcja pragmatyzmu
Lekcja pragmatyzmu
O pragmatyzmie, który powinien wyznaczać kierunki dla nas, jako dla kraju średniego z regionalnymi ambicjami, pisałem i wspominałem nie raz.
Nie raz, nie dwa piekliłem się, że nasze działania niestety z pragmatyzmem na poziomie polityki międzynarodowej nie mają nic wspólnego a co gorsza, zamiast uczyć się od innych – chociażby od Chin – to udajemy, że nasza drogą jest jedyną słuszną.
Nie wiem, czy należy to nazwać naiwnością, czy określić bardziej dosadnym słowem, ale jest jak jest.
Tymczasem kolejnej lekcji udziela nam kraj geograficznie nam bliższy – Ukraina.
Oto człowiek, który jako ambasador Ukrainy raptem kilka miesięcy temu bronił Stepana Banderę. Człowiek, który bagatelizował mordy w Wołyniu.
Człowiek, po którego wystąpieniach ministerestwo spraw zagranicznych Ukrainy wystosowało oficjalne oświadczenie, że słowa ówczesnego ambasadora Melnyka są jego prywatnymi poglądami.
W tym tygodniu pan Melnyk został powołany na stanowisko wiceministra ukraińskiego MSZ. Pytanie, czy pan Melnyk zmienił zdanie, czy może ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy nie ma już problemów z utożsamianiem się z jego słowami?
Co można powiedzieć w tej sytuacji?
Można powiedzieć naprawdę wiele, ale można też rozegrać to tak, jak rządząca partia słowami swojego rzecznika. Otóż pan Radosław Fogiel powiedział, że jest to nominacja ‘niefortunna’.
Panie Rzeczniku – niefortunne, to może być poślizgnięcie się na oblodzonym chodniku i skręcenie sobie kostki – to jest niefortunne. Natomiast mianowanie kogoś takiego na jedną z najważniejszych osób w państwie (bo przecież obok wojska dyplomacja to teraz głowna broń ukraińska) to jasne pokazanie, jakie ma się priorytety i na jakich ludzi Ukraina stawia.
Jakby tego było mało to jeszcze bardziej druzgoczące są kolejne słowa rzecznika rządzącej partii: “tu nasi ukraińscy partnerzy powinni wykazywać większe zrozumienie dla polskiej wrażliwości“.
Przyznam szczerze, że nic głupszego i bardziej naiwnego dawno nie słyszałem. Niech Pan Fogiel jeszcze raz przeczyta, co powiedział.
W czasie gdy pan rzecznik będzie to robił, my zastanówmy się co z tej lekcji, którą nam Pan Zełeński udzielił, powinniśmy wyciągnąć.
Punkt pierwszy – nie patrz się na innych, liczą się jedynie Twoje własne interesy jako państwa.
Punkt drugi – jeśli twoje działanie może wywołać konflikt z twoim sojusznikiem – patrz punkt pierwszy.
Punkt trzeci – jeśli twój sojusznik będzie oponował, odpowiedz mu ‘odpier.ol się’ (‘f.ck off’) i patrz punkt pierwszy.
Pan Andrij ‘F.ck Off’ Melnyk to twarz ukraińskiej dyplomacji. Dla tych co z nim – uśmiech i puste gesty. Dla tych co kwestionują – swojskie ‘odpier.ol się’ (po angielsku, żeby bardziej światowo było, jak to pan Melnyk swego czasu napisał do Muska, kiedy ten wystawił rachunek za system starlink).
Czy coś z tej lekcji wyciągniemy?
Czy dalej będziemy oczekiwać, że inni będą wykazywać ‘większe zrozumienie dla naszej wrażliwości’?
Czy dalej będziemy udawać, że pada deszcz?
Wpis z kategorii: Różne · Tagi: Andrij Melnyk, China, dyplomacja, Fogiel, Polska, zapiski z Chin, Zapiski z Panstwa Srodka