Zapiski z Chin » Azja, Chiny » Co ma Gogol do spadku eksportu Chin?
Co ma Gogol do spadku eksportu Chin?
Niektórzy z satysfakcją przyjmują listopadowy spadek chińskiego eksportu i moim jedynym komentarzem są – za Gogolem (Rewizor) – słowa: „Z czego się śmiejecie? Sami z siebie się śmiejecie!”
Prawda jest bowiem taka, że to spowolnienie to efekt mniejszych zamówień ze Stanów Zjednoczonych, z UE czy w końcu z Azji. Innymi słowy – trzeba zapiąć pasy, bo idzie recesja.
Listopadowy spadek eksportu wyniósł 8.7% rok do roku (w październiku był to spadek rzędu 0.3%). Co więcej – na co zwraca serwis Caixin – rzeczywiste dane mogą być gorsze, bo mamy tu do czynienia z pewnym opóźnieniem – otóż wcześniej wartość eksportu ‘ratowały’ wyższe ceny eksportowanych produktów (wyższe za skutek wyższych cen surowców – to podwyżki cen surowców były przerzucane na ceny dla kupujących), tak więc dopiero teraz widać spadki.
Spadki, jak wspomniałem, to efekt niższego popytu. W USA – wysoka inflacja, do tego ‘zapchane’ magazyny (więc nie ma potrzeby zamawiać nowych produktów, jeśli jest problem ze sprzedażą już zalegających w magazynach). Europa – inflacja, do tego wysokie koszty energii elektrycznej/gazu. Azja – to system naczyń połączonych – mniejsze zamówienia dla Chin, to mniejsze zamówienia dla nich.
Obrywa cały eksport chiński, choć są i wygrani obecnej sytuacji – producenci urządzeń grzewczych.
Elektryczne grzejniki wszelakiego typu, czy też elektryczne koce cieszyły się wyjątkowym powodzeniem w tym roku – jeśli wierzyć chińskiej organizacji producentów domowych urządzeń elektrycznych i jej raportowi z września.
Jak zatem widać, niektórzy importerzy zaczęli się zawczasu przygotowywać na zimę.
Wpis z kategorii: Azja, Chiny · Tagi: blog o Chinach, China, Chiny, chiński eksport listopad 2022, Polak w Chinach, spadek eksportu z Chin, Wojciech Szymczyk, Wojciech Szymczyk Chiny, zapiski z Chin, Zapiski z Panstwa Srodka