Zapiski z Chin » Azja, Chiny » Szczęśliwego Roku Królika!
Szczęśliwego Roku Królika!
Tak oto jest okazja odpocząć kilka dni. Niech nie wydaje Wam się jednak czytelnicy, że świętować będziemy nie wiadomo ile.
Teoretycznie – do piątku 27 stycznia (Że jak? Że cały tydzień?), ale – o czym zazwyczaj się nie mówi – dwa dni trzeba potem odrobić (w sobotę i niedzielę, czy też dwie soboty – to już w zależności jak to sobie która firma ustawi).
Trochę zatem o króliku – czego się od niego spodziewać? A także – jeśli ktoś ma znajomych z Wietnamu i ze zdziwieniem odkrył, że w Wietnamie świetuje się rok … kota (którego dla odmiany w chińskim zodiaku nie ma) słów kilka o tej ciekawej różnicy.
Zacznijmy jednak od królika.
Jacy są ludzie urodzeni w tym roku?
Jako że czerpią z królika, to są osobami czujnymi. są też osobami dowcipnymi, bystrymi i pomysłowymi.
Jaki to będzie rok?
Królik symbolizuje długowieczność, pokój i dobrobyt i mówi się, że rok 2023 to będzie rok nadziei.
Teraz zaś o wietnamskim kocie – jak to się stało, że w Wietnamie mamy kota zamiast królika (nie, wbrew pozorom to nie chodzi o lobby kociarzy, chociaż…)? Wyjaśnień tej różnicy z chińskim zodiakiem spotkałem kilka, poniżej krótko o każdej z nich.
- Kot przegrał wyścig ze szczurem w drodze na spotkanie z Nefrytowym Cesarzem. Otóż kiedy zwierzęta pędziły na spotkanie z Nefrytowym Cesarzem (w wierzeniach chińskich odpowiednik boga), do pokonania miały rzekę, a akurat szczur i kot nie potrafiły pływać – w związku z czym dogadały się z bawołem, że ten przeniesie je przez rzekę na swoim grzbiecie. Gdy bawół był już blisko brzegu, szczur zepchnął kota do wody, sam zaś zeskoczył z grzbietu bawoła i ruszył w te pędy na dwór cesarski (na który dotarł jako pierwszy). To wydarzenie ma też uzsadniać odwieczną wrogość między szczurami a kotami.
Co ciekawe, w Chinach opowiada się trochę inaczej tą legendę – oto szczur i kot byli przjaciółmi, gdy więc Nefrytowy Cesarz wezwał zwierzęta by pojawiły się przed jego obliczem, kot poprosił szczura, aby ten go obudził następnego dnia z rana. Szczur martwił się, że jeśli pojawią się przed obliczem cesarza razem, to nie ma się co on równać ‘urodą’ z kotem, w związku z tym nie obudził kota, na skutek czego ten zaspał i nie dotarł w porę na spotkanie z cesarzem (dotarł … 13).
2. Kot pojawił się z tegoż powodu, że ta część w chińskim zodiaku (tzw ziemska gałąź) nazywa się ‘mǎo’, a tak wygląda: 卯 . Mao to po chińsku może być również kot, tyle, że na pierwszy tonie: māo). W Wietnamie jednak mao brzmi podobnie jak ‘mão’, czyli kot i tak oto trafił do zodiaka kot.
3. Wietnamscy chłopi cenili bardziej koty, niż króliki, jako że te pierwsze pomagały im w ochronie zbiorów – stąd też w uznaniu ich ‘zasług’ trafiły do zodiaku
4. Wietnamczycy nie chcieli i szczura i królika, bo w ich mniemaniu te zwierzęta są zbyt podobne do siebie (nie pytajcie mnie, jak na to wpadli!)
Który to by nie był z tych powodów, dość, że w Wietnamie obchodzony jest Rok Kota, a nie – jak w Chinach Rok Królika.
Jaki by to nie był rok – czy to królika, czy kota – życzę Wam drodzy Czytelnicy, żeby był to zdrowy i szczęśliwy rok!
A poza tym – normalny, znaczy się spokojny. Nam wszystkim – żeby to nie był kolejny rok niemiłych wydarzeń!
Wpis z kategorii: Azja, Chiny · Tagi: blog Chiny, blog o Chinach, Chinese New Year, chiński horoskop, dlaczego w Chinach nie ma roku kota, dlaczego z Wietnamie jest rok kota, nowy rok w Chinach, nowy rok w Wietnamie, rok kota, Rok Królika, Vietnam New Year, Wojciech Szymczyk, Wojtek Szymczyk, Year if Cat, Year of Rabbit, zapiski z Chin, Zapiski z Panstwa Srodka
万事如意!
U mnie też trochę się o tym napisało:
https://www.salon24.pl/u/ankang55/1276766,chinski-rok-krolika
Anna – dziękuję za życzenia! Wszystkiego dobrego i dla Ciebie w Roku Królika!
🙂
Także życzę dobrego, zdrowego Roku Królika 🙂
Stas – dziękuję! Zdrowia sobie życzmy!
Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia w Roku Królika
Boguśka – dziękuję! Oby dopisywało, bo planów trochę na ten rok jest! W końcu mam nadzieję, że uda się znowu zawitać do kraju na wakacje 🙂
Hura, zapraszam i myślę że zaplanujecie również pobyt u mnie :):):)
Boguśka – obowiązkowo 🙂