Zapiski z Chin » Chiny » Co zrobić w Chinach z wolnym czasem?
Co zrobić w Chinach z wolnym czasem?
Oczywiście jeśli się tym wolnym czasem dysponuje. Ale przyjmijmy, że w weekend można odpocząć i tego czasu trochę się na relaks znajdzie.
W takiej to sytuacji powstaje dylemat – jak ten czas spędzić. I temu właśnie zagadnieniu poświecę kilka wpisów.
—– —– —–
W dzisiejszym odcinku zajmiemy się azjatyckim fenomenem, który w Europie przeciera dopiero szlaki i raczkuje.
Karaoke, czyli śpiewanie.
Najkrócej można napisać tak: mikrofon w dłoń, wybranie piosenki i można śpiewać.
Zabawa przednia, aczkolwiek wskazane, żeby osoby prezentowały w miarę zbliżony poziom – kiepska zabawa, gdy ktoś śpiewa niczym Pavarotti a my się tylko modlimy, żeby nam się udało wymruczeć bez większych zafałszowań 😉
Cały ‘proces’ przebiega tak:
– wybranie utworów, który będziemy próbować zaśpiewać
Na zdjęciu WeiWei, koleżanka Heleny ze szkoły średniej – przy ustalaniu listy utworów.
Samo wybieranie utworów – banalne. Oczywiście przydaje się znajomość chińskiego, żeby przebrnąć przez te wszystkie menu – utwory chińskie, koreańskie, japońskiej, zachodnie. Szukanie po nazwach zespolow, po tytułach utworów. Ustawienia dzwięku – z oryginalnym wokalem, czy bez. Itd, itp.
– przygotowanie mikrofonów, włączenie, przyjęcie właściwej pozycji
np. siedzącej
lub tez stojącej (lepsza praca przepony 😉 )
Wskazane jest także zaangażowanie 😉
To właśnie przykład profesjonalnego podejścia do śpiewania – ale powiedzcie mi sami, czy Sinatrę można śpiewać inaczej? 😉
No i w końcu śpiewanie. Byle nadążyć za ‘krzakami’ 😉
W międzyczasie, gdy się trochę zmęczymy, w gardle zaschnie, a w brzuchu kiszki marsza zagrają – w takiej to sytuacji można zamówić coś do jedzenia i do picia. Nie ma z tym żadnego problemu. Każde szanujące się karaoke ma własną kuchnię, w której przygotowywane są posiłki. Wystarczy więc wybrać coś z karty i po kilkunastu minutach zajadać się tylko po to, żeby powrócić po chwil kilku do śpiewania 🙂
—– —– —–
Podsumowanie:
Przeciętny czas trwania: 3 godziny (przy czterech osobach to zacne minimum)
Koszt zabawy dla czterech osób: w zależności od miasta i lokalu. Ceny zaczynają się już od niecalych 3pln za osobę za godzinę, co przy czterech osobach i 3 godzinach da nam złotych 36.
Współczynnik zabawowości: 4/5 (do ideału trochę brakuje – zabawa w zasadzie statyczna, choć można się bujać w rytm muzyki)
Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: China, Chiny, Shanghai, Szanghaj, Szymczyk, Wojciech, Wojciech Szymczyk
No ja myślę, że Polak w Chinach to powinien bywać tam , gdzie bywają wszyscy, ale przede wszystkim zwiedzać. I to wszystko, opisywać!!!
To może byśmy systematycznie pozwiedzali , jeszcze ciekawe miejsca w Szanghaju, o których nie było w tym blogu.
Może, proponuję tematycznie, teatr, kawiarnie, muzea itd.
Mogą być przeepisy, takie praktyczne, z codziennego życia przeciętnej chińskiej rodziny.
Stas – wszyscy są wszędzie. Szczególnie w Chinach 😉
Przepisy z codziennego życia przeciętnej chińskiej rodziny? Hmm, a co to przeciętna chińska rodzina chińska? 😉
Tak czy inaczej, od czasu do czasu coś wrzucę kulinarnego 🙂