Zapiski z Chin » Chiny » Dzień dziecka
Dzień dziecka
W ramach międzynarodowego dnia dziecka, który i w Chinach i w Polsce obchodzony jest tego samego dnia (w przeciwieństwie np. do Dnia Matki, który w Chinach obchodzi się w drugą niedzielę maja, a w Polsce 26) wybrałem się z Helą do oceanarium w Szanghaju. Nie było to co prawda 1 czerwca, ale jeden dzień różnicy w niczym faktu nie zmienia 🙂
Cóż. Szkoda tylko, że w tym dniu także inni wpadli na pomysł wybrania się do tego miejsca. Pal licho, w końcu tutaj zawsze i wszędzie jest sporo ludzi. Gorzej, że tego dnia więcej było dzieci z rodzicami. A musicie wiedzieć, że nie ma nic bardziej denerwującego jak mały szanghajczyk – tak rozwydrzonych dzieciaków nie spotkałem do tej pory. Szkoda, że rodzice tych małych terrorystów 😉 tego nie dostrzegają (wszystkim, którzy się będą oburzać – należę do łagodnie usposobionych osobników, i żeby mnie wyprowadzić z równowagi, potrzeba odrobinę wysiłku – więc nie dam się wrzucić do szufladki uprzedzonych do dzieci). Ale obiecaliśmy sobie z Helą, że nic i nikt nam tego dnia nie popsuje. Więc przymknęliśmy oczy na te niewygody i ruszyliśmy na zwiedzanie 🙂
Poniżej zamieszczam kilka ze zdjęć, jakie zrobiłem w czasie wyprawy przez oceanarium – wszystkie można obejrzeć w galerii (jako NOWE_Oceanarium).
Tutaj zaś zdjęcia z cyklu “Z Akwarium X” 😉 (to nie są fotomontaże)
My mieliśmy jeszcze i to szczęście, że od 1 maja dostępna jest sala poświęcona ‘zabójczym’ stworzeniom z głębin – fajnie pooglądać te bestie zza szyby i poczytać co też mają na sumieniu 😉
Poniżej kilka krótkich filmików do ściągnięcia – dają pojęcie o tym, co też można zobaczyć w Oceanarium.
Wpis z kategorii: Chiny
Tak samo są rozwydrzeni mali mieszkańcy w Osace. Też objawia się to w Oceanarium 😉
Śweitne zdjęcia!
Bayushi – no proszę, to wyjdzie na to, że Oceanarium wyzwala najgorsze (zwierzęce/rybie) instynkty 😉
Cieszę się, że się zdjęcia podobają 🙂
Ha, pojedźcie sobie do Bejrutu, tam są dopiero mali terroryści.
Sajm – hehe, ale się koledze humor wyostrzył 😉
Zdjęcia i filmiki extra…
Boguśka – dziękuję 🙂