Zapiski z Chin » Chiny » Powroty
Powroty
Wróciłem.
Dla tych, którzy nie wiedzą gdzie – wróciłem do Szanghaju. Tak. Właśnie tak. Byłem w Polsce raptem dwa tygodnie – dokładnie tyle, ile potrzebowałem na pozałatwianie najważniejszych spraw. Rodzina, jak i znajomi, przekonali się, że nie zmieniłem się – może poza kilkoma szczegółami, jak np wzmożonym apetytem na ryż we wszelkiej postaci 😉 Żartuję. Nie powiem – niektóre rzeczy warto było zjeść po niemal roku, ale jakoś do wszystkiego podchodziłem na spokojnie – wychodzi na to, że kuchnia azjatycka nie była dla mnie aż takim wyzwaniem, żebym jakoś szczególnie tęsknił za swojskim, polskim jedzeniem. Dobre jedzenie zawsze będzie dobrym jedzeniem – bez względu na szerokość, pod jakim będzie się je jadło.
Co do mojego pobytu w Szanghaju. Pracuję. W polskiej firmie. Z ambicjami, które mam nadzieję, ja też wcielę w życie. Dla tych, którzy ciekawi są, cóż to za firma – służę adresem – www.komandor.pl Jeszcze jesteśmy na etapie rozkręcania całej tej machinerii, ale już mi się podoba – wiem, że nie będę się nudził. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że o to mi zawsze chodziło.
Jeśli zaś chodzi o pracę w Chinach i z Chińczykami i jak ma się ona do moich wyobrażeń, to … Hmm. Długo by opowiadać. Jedno nie ulega jednak wątpliwości. To tak samo, jak przeglądać książkę kucharską ze zdjęciami potraw. Niby wiemy, jak ‘toto’ wygląda, z czego się składa i w jakich proporcjach. Ale dostać to samo danie na talerzu i spróbować – to już zupełnie inna historia. I tak też jest z pracą. Niby sporo wiedziałem o tym, jak tu funkcjonuje ‘rynek pracy’, ale praktyka to jednak praktyka. Choć i teoria się oczywiście przydaje – szok jest mniejszy 😉 Podsumowując – w ciągu pierwszego miesiąca pracy dowiedziałem się naprawdę sporo o pracy z Chińczykami – a to dopiero początek 🙂
W temacie bloga – blog będzie istniał. Jak tylko możliwe – będę pisywał. Zmienia się perspektywa z jakiej obserwuję Chiny, więc i komentarze mogą być inne, niż te, które do tej pory pisałem. Czy ciekawsze? Czas, jak i Wasze komentarze, pokaże 🙂
Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: China, Chiny, Shanghai, Szanghaj, Szymczyk, Wojciech, Wojciech Szymczyk
Co tu dużo mówić, poczekam aż będziesz się rozpisywał o ekspansji, dynamicznym rozwoju i związanych z tym wszystkim awansach, rosnącej odpowiedzialności, ale też odrobinę umilającym życie wynagrodzeniu. Jeśli przeczucie mnie nie myli, wcale to wszystko nie za tak długi czas przyjdzie mi czytać. I dobrze 🙂
Siewa 😀
Pawel – Hejka! Witam pol-Chinczyka 😉 w dalekiej Polsce. Dzieki wielkie za roztoczenie tej wizji – pozyjemy, zobaczymy jak bedzie. Ale musi byc dobrze 🙂 Tymczasem Tyskie za mnie w Polsce, a za Ciebie Tsingtao w Szanghaju Pawle 🙂
Hey Wojtek! Nic sie nie odzywasz, wiec postanowilam zajrzec na bloga – no i sie oplacilo. Przynajmniej wiadomo, ze doleciales 😉 Co do reszty – czekam na ciag dalszy opowiesci, a na razie mocno pozdrawiam!
Czołem Wojtku!
Wpisy z pewnością będą ciekawe, zwłaszcza, że niektórzy są właściwie zupełnie niezorientowani jak działa rynek pracy w Chinach. Fajnie, że miałeś szansę tam wrócić i robisz jeszcze do tego coś, co Ci pasuje 🙂 Powodzonia.
Zapomniałam zupełnie o “siewka” Paweł 😀
No to już żeby był komplet głupawek krakowskich – siewka Ojtek!
Dziewczynka – się nie odzywałem, bo wszystko jeszcze ogarniałem. Już ogarnąłem, więc i na bloga coś wrzuciłem 😉 I zeby nie bylo – jak Ciebie znowu ze stron ojczystych wywieje i rzuci na jakas mala wyspe 😉 , daj znac 🙂
Bayushi – nic się nie bój. Powoli będę wszystko spisywał o pracy w Chinach – jak będziesz przyjeżdzać tutaj, będziesz wiedzieć, co Cię czeka 😉
Zapomniałabym – chyba pora uaktualnić dział “Autor” 😉
Bayushi – też racja. Uaktualnię na czasie 🙂
No cos rzuciles, ale bez zadnych wrazen wizualnych… A napatrzec, to sie na Ciebie nie mielismy specjlanie okazji w Polsce 😉
Niedlugo pewnie bede dawala znac z wyspy nienazwanej…
Heja Ziom!
Pozdrowki z Kraka i pisz wiecej jak masz czas na gg, pozdrow Helke! 🙂
Sajm
Wojtku, tak sobie Ciebie czytam i … po prostu trzymam za Ciebie kciuki. No. Tylko tyle mogę zrobić :o) Pozdrawiam z Tychów.
Sajm – dzięki za pozdrowienia z grodu 🙂 Na gg czas i sily to mam w zasadzie w weekendy – w tygodniu ciężko coś wykroić.
Asia – dzięki wielkie Asiu. To wcale nie ‘tylko tyle’ – dobrze wiedzieć, że ktoś trzyma za mnie kciuki 🙂