Wpisy Komentarze

Zapiski z Chin » Chiny » Jack Ma i Alibaba, czesc 2

Jack Ma i Alibaba, czesc 2

Strata China Yellow Pages (świadoma – Jack Ma wiedział, że tylko sojusz z silniejszym partnerem dawał firmie szansę na przeżycie) to pierwsza duża porażka, o której otwarcie mówi. Drugą okazała się decyzja wyjazdu do Pekinu i wejście w spółkę z Ministerstwem Zagranicznych Stosunków Ekonomicznych i Handlu (MOFERT).

Trochę w tym przekory, bo pierwsza porażka nauczyła go sporo o dużym biznesie, druga zaś nie była do końca straconym czasem, bo dzięki współpracy z ministerstwem Jack miał dostęp do informacji i ludzi, którzy kształtowali rynek internetowy w Chinach.

Wymiernym efektem współpracy w ramach wspólnej firmy (większość, bo aż 70% udziałów miało ministerstwo) była pierwsza w Chinach ministerialna strona internetowa, nad która Jack i jego zespół siedzieli dniami i nocami. Od strony finansowej nie była to rewelacja – pensja w wysokości ok 400 usd miesięcznie, do tego niewiele znaczące 30% udziałów w firmie. Nawet jednak to nie było tak deprymujące dla Jacka, jak konieczność poruszania się w gąszczu administracji państwowej, gdzie decyzje podejmowane są wolno, przechodząc przez szereg szczebli.

 

Lider

 

W Jacku dojrzewała frustracja, aż w końcu zebrał swój zespół i zaprezentował im 3 opcje:

 

1. Pozostać w Pekinie i pracować dla Yahoo, gdzie może ich zarekomendować. Opcja wiązała się z dużymi pieniędzmi.
2. Pozostać w Pekinie i pracować dla Sina czy Sohu, gdzie pieniądze byłyby przyzwoite, ale nie tak dobre jak w Yahoo.
3. Wrócić do Hangzhou i pracować z Jack’iem, ale pogodzić się z faktem, że dostaną pensję 800 rmb miesięcznie, będą musieli sobie wynająć mieszkania i mieszkać w odległości 5minut do miejsca, gdzie mieszka Jack – bo nie będzie im płacił za transport a będzie oczekiwał od nich pełnej dyspozycyjności.

Reakcja na tą prezentację przerosła oczekiwania Jacka, ale też pokazała, że potrafi motywować ludzi jak mało kto. Cała grupa jego współpracowników zdecydowała się wraz z Jack’iem wrócić do Hangzhou.

 

Narodziny “Alibaby”

 

Ważnym wydarzeniem była konferencja na temat handlu internetowego, jaka miała miejsce w 1999 roku w Singapurze. To wtedy Jack słuchając kolejnych prelegentów utwierdził się w przekonaniu, które wyartykułował później jako jeden z mówców: “Ameryka to Ameryka, Chiny to Chiny. Wszyscy podążają za modelem amerykańskim, ale Azja potrzebuje swojego modelu”.

W tym samym roku, 1999, w Hangzhou oficjalnie swój żywot rozpoczyna Alibaba. Bez jakiegoś oficjalnego otwarcia, bez rozgłosu. Wszystko zaczyna się od spotkania, na które Jack zaprasza swój zespoł – najwierniejszych z wiernych, którzy do tej pory podążali za nim. 18 osób. Podliczają fundusze, jednak zgodnie z wymogiem Jacka pieniądze nie mogą pochodzić ani od rodziny, ani od przyjaciół. Każdy ma dać tyle, ile sam jest w stanie wyłożyć. Zbiera się tego pół miliona RMB (ok 60tys usd).

Cele dla nowo powstającej firmy:
– tworzą firmę, która przetrwa 102 lata
– tworzą firmę, która umożliwi handel internetowy małym i średnim firmom
– zakładają firmę, która będzie największa w swojej klasie na świecie

Nazwa strony Alibaba powstaje nieprzypadkowo, Jack wiedział, że prędzej czy później jego strona będzie międzynarodowa – potrzebował więc nazwy, która bedzie bezproblemowo rozpoznawalna pod każdą szerokością geograficzną. Stąd Alibaba. Jako że domena o takiej nazwie była już wykupiona, Jack mimo napiętego budżetu zapłacił 10 tysięcy usd i odkupił ją od właściciela domeny z Kanady.
Cisza, jaka towarzyszyła powstaniu Alibaby może zaskakiwać, ale była to zagrywka taktyczna: Jack i jego zespół potrzebowali spokoju i czasu na uruchomienie tej machiny.

 

Pierwsze problemy pojawiły się szybko, bo już w lipcu okazało się, że brakuje pieniędzy, więc konieczne są cięcia wynagrodzeń. Do tego pojawia się informacja, że na stronie Alibaba pojawiło się ogłoszenie sprzedaży AK-47. Jack najpierw wpada w przerażenie – wraz z zespołem przeszukuję zasoby Alibaby, ale nie znajduje takiego ogłoszenia. To wydarzenie z AK-47 wywołuje zainteresowanie na świecie – Alibabą interesuje się wtedy Business Week, dla którego jest to ciekawa informacja. Za Business Weekiem okazuje się, że zainteresowane są zachodnie fundusze kapitałowe, które upatrują w portalu łakomy kąsek.

 

Jak wieść niesie, Jack odrzucił 38 propozycji od inwestorów, zanim zdecydował się zawierzyć znanemu bankowi Goldman Sachs. Bank w październiku 1999 roku inwestuje 5mln usd. Dlaczego akurat Goldman Sachs? Jackowi nie zależało jedynie na pieniądzach. Potrzebował też partnera, który otworzy mu drzwi na cały świat. Takim partnerem jego zdaniem był Goldman Sachs.

Wkrótce po Goldman Sachs w Alibabe zainwestował także znany w Azji inwestor Masayoshi Son. Z jego inwestycją wiąże się zabawna historia, kiedy to Jack został zaproszony na spotkanie z inwestorem i zanim zdążył nawet zarysować swój pomysł Son zapytał ile potrzebuje, na co Jack odparł, że nie potrzebuje pieniędzy. Son był podobno zaskoczony, być może nawet bardziej odpowiedzią na jego kolejne pytanie, dlaczego w takim razie się z nim spotyka, na które to pytanie Jack odpowiedział, że mu kazano się z nim spotkać, więc się spotyka. Jack dostał zaproszenie na kolejne spotkanie, tym razem w Japonii. Na to spotkanie wziął swojego dyrektora finansowego. Son zaproponował 30mln usd za 30% udziałów w Alibaba. Dyrektor finansowy zaoponowała i zrobiła to 3 razy, zanim pojawiła się propozycja, którą zgodne były zaakceptować obie strony. Najciekawsze jednak stało się po powrocie Jacka do Chin, kiedy to przemyślał wszystko i poinformował sekretarza Son’a, że nie potrzebuje tych 30mln usd, ale 20mln, bo jak stwierdził nadmiar pieniędzy też nie jest dobry.

Żeby pokazać tempo, w jakim rozwijała się Alibaba wystarczy wiedzieć, że już w 2001 roku liczba zarejestrowanych firm przekroczyła milion, robiąc z Alibaby największą na świecie pod względem liczby członków stronę B2B (Business to Business). Po raz pierwszy też w 2001 roku Alibaba wykazała zysk.

 

Kolejne lata to ciągły rozwój Alibaby, by wspomnieć tu kilka ‘nowości’:

Rok 2002 – pojawia się TrustPass, czyli Alibaba zaczyna weryfikować dokumenty firm, rejestrujących się na stronie.

Rok 2003 pojawia się Taobao (portal C2C) oraz Alipay, system płatności online.

Rok 2005, Alibaba przejmuje Yahoo

Rok 2007, Alibaba trafia na giełdę w Hong Kongu

Rok 2008, powstaje Taobao Mall (Tmall)

Rok 2014, Alibaba trafia na giełdę w USA.

 

Czym jeszcze zaskoczy nas ta firma? Inwestują nieustannie w nowe technologie, więc bez wątpienia jeszcze o nich usłyszymy (tym bardziej, ze 102 lata upłyną dopiero w 2101 roku 🙂 ).

Napisal

Od 2005 w Chinach, gdzie mieszkam, pracuję, obserwuję i piszę :-)

Wpis z kategorii: Chiny · Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , , , ,